Luiza Dołęgowska, fronda.pl: W dorzeczy.pl zacytowano wywiad z frondy, w którym mówił Pan m. in. o tym, że bezpieka zarządza sondażami. Czyżby dorzeczy.pl zgadzało się z Pana opinią, a może jest wręcz przeciwnie?

Dr Jerzy Targalski, historyk, politolog, publicysta: Przypominam, co sami pisali, kiedy sondaże były dla PiS-u niskie, na poprzednim etapie i radzę przeczytać jeszcze raz artykuł Piotra Lisiewicza sprzed kilku lat i bliżej zapoznać się z tym, kto robi sondaże i według jakiej metodologii, wtedy będziemy dyskutowali. Fakt zaś, iż moja teza, że o wysokości sondaży decyduje bezpieka została przez nich podjęta - nie bez przyczyny, oznacza tylko jedno - że trafiłem w sedno.

Jak oceniłby Pan działania prowadzone wobec red. Witolda Gadowskiego ze strony dziennikarza ,,Gazety Finansowej'' Grzegorza Jakubowskiego, który skierował do niego pytania o współpracę z WSI, stałe kontakty z Agencją Wywiadu czy łapówkę i tym podobne kwestie?

To jest bardzo proste - są to metody, które stosuje się, żeby skompromitować daną osobę, bo jeżeli nie odpowie, wtedy autor artykułu napisze te kłamstwa i powie, że Gadowski nie odpowiedział. A jeśli odpowie, to oznacza, że będzie się tłumaczył, że nie jest wielbłądem.

Redaktor Gadowski odpowiedział.

Gadowski ma oczywiście rację. Tu chodzi o to, że Witold Gadowski jest człowiekiem niezależnym od potakiwaczy i sługusów. Takich ludzi niezależnych, którzy mają autorytet, autorytet, który sobie sami wyrobili, a nie wyklęczeli - trzeba zniszczyć. Ci, którzy mają autorytet mierzony długością klęczenia na wycieraczce - oni ludzi niezależnych, pokazujących nędzę moralną tych służalców, po prostu nie trawią.

Problem polega na tym, kto będzie kształtował opinię publiczną: czy ci, którzy autorytet zawdzięczają klęczeniu na wycieraczce, czy ci, którzy są niezależni. Autorytet klęczących na wycieraczce - rozmaitych sługusów, cwaniaków i aspirujących do karmienia się z korytka, do którego karmy nasypie prezydent - ich autorytet będzie niczym w porównaniu z autorytetem ludzi niezależnych, którzy za żadnym korytkiem nie gonią, i dlatego trzeba ich zniszczyć. A najlepszą metodą zniszczenia są właśnie pomówienia.

I takie ''niewinne pytania'' również?

Oczywiście, więc mogę pana Jakubowskiego też zapytać, czy prawdą jest lub czy nieprawdą jest, że wykonuje zlecenie środowiska WSI?

Odnotowano też w pytaniach do red. Gadowskiego znany już powszechnie - bo sam wiele razy o tym mówił - fakt jego pracy dla TVN, co też miało pewnie podkopać jego wizerunek?

Ale przecież z TVN-em współpracowali prawie wszyscy współpracownicy [Jacka - red.] Kurskiego, więc niech się zdecydują ci oskarżyciele, czy praca w TVN-ie uszlachetnia, czy wprost przeciwnie, bo wygląda na to, że praca w TVN współpracowników Kurskiego uszlachetnia, a tych, którzy przed Kurskim nie klęczą na wycieraczce- tak jak Kurski klęczy na wycieraczce przez innymi - tych już współpraca z TVN deprecjonuje.

We wczorajszym wywiadzie w portalu debata.olsztyn.pl, dopytywano Pana m. in. o lipcową wypowiedź nt. serialu Ucho prezesa, i co lub kto ma wpływ na poczynania pana prezydenta, i stwierdził Pan:

,,Nie tylko „Ucho” oddziaływało na prezydenta, ale i jego najbliższe otoczenie, jego współpracownicy, którzy na jego karku chcą zrobić kariery, no bo jak prezydent będzie miał większą władzę, to i Soloch (Paweł Soloch – szef BBN) też; człowiek, który jest moim zdaniem kompletnym zerem, a który chce rządzić MON-em i Antonim Macierewiczem. A za Solochem stoją dawni wojskowi. To wszystko się bardzo logicznie układa w całość. (…) Istotą jest to, że poprzez BBN prezydent chce przejąć zwierzchność nad wojskiem, gdyż stara wojskówka chce gdzieś umieszczać swoich ludzi i dokonywać selekcji kadr wojskowych. To jest walka z Antonim Macierewiczem o to, żeby środowisko WSI znów miało wpływ na wojsko. A do tego służy ten Soloch a nim z kolei steruje jego zaplecze, które wywodzi się z bezpieki wojskowej i którym się Soloch otoczył. Albo którym został otoczony. A prezydent oparł się na takich ludziach jak Soloch rzucając rękawicę Jarosławowi Kaczyńskiemu, chcąc zająć jego miejsce. Zamierza ubrać się w płaszcz JK, tylko on się w nim utopi.''

I dzisiaj również to potwierdzam.

Wspomniał Pan też, że ,,(..)należy uchwalać ustawy, a jeśli prezydent je zawetuje,(..) wtedy nikt nie będzie miał złudzeń i wątpliwości, czyje interesy prezydent naprawdę reprezentuje''.

Owszem, bo moim zdaniem już najwyższy czas, by powiedzieć ,,sprawdzam''.

Dziękuję za rozmowę.