Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński w komentarzu dla naszego portalu przewiduje, że niebawem czeka nas kres ataków Komisji Europejskiej na Polskę, a także rychły rozpad Platformy Obywatelskiej.

 

Czy myśli Pan, że Komisja Europejska w końcu skończy swój atak na Polskę, czy też będzie stale drążyć, nie dążąc do kompromisu?

W mojej ocenie język stosowany w ostatnich dniach przez przedstawicieli Komisji Europejskiej, w tym słowa jakie usłyszeliśmy z ust rzecznika tej instytucji daje nadzieję na to, że te działania skierowane przeciwko Polsce będą niebawem miały swój kres. Myślę, że niedawne wystąpienie pani premier Beaty Szydło w polskim sejmie jednoznacznie pokazało, że polski rząd w żaden sposób nie zrezygnuje ze swojej suwerenności. Pani premier podkreślała, że jesteśmy równorzędnym i pełnoprawnym partnerem Unii tak samo jak inne państwa – Niemcy, Francja, czy Wielka Brytania. Komisja Europejska musi zdawać sobie sprawę z tego, że w obecnej sytuacji Unii Europejskiej, która jest w ogromnym kryzysie, kreowanie i tworzenie konfliktów wewnątrz samej Unii niczego dobrego nie przyniesie.

Komisja zrezygnuje więc z ingerowania w polskie sprawy?

Tak naprawdę są poważniejsze problemy, które dotyczą wszystkich jak terroryzm czy migracja i tym, trzeba się zająć, troszcząc się o Unię, a nie sporem politycznym w jednym z państw członkowskich. Zaangażowanie UE w demokratyczne procesy w kraju będącym członkiem Unii nie ma swojego ugruntowania w traktatach i nie ma ku temu żadnych podstaw, a tym samym z czasem te naciski osłabną, by ostatecznie zupełnie zniknąć. Ten problem w ogóle moim zdaniem zaczyna wymierać, ludzi to po prostu męczy, nikt nie już słuchać o Trybunale Konstytucyjnym. Opozycja również robi mały krok w tył, w tym sensie, że mówi już nie o Trybunale, ale ogólnikowo o obronie demokracji, atakując rząd i nie podając żadnych przykładów. Tym samym ten konflikt niebawem wygaśnie i będziemy mogli skupić się na pracy nad poprawą sytuacji gospodarczej Polski, a nie konfliktami z opozycją i instytucjami europejskimi.

Postawa asertywności i obrony polskiej suwerenności prezentowana przez polski rząd okazała się więc jedyną słuszną drogą?

Ewidentnie tak. Chodzi o to, że my prowadzimy zupełnie inną politykę niż ta, która była prowadzona przez ostatnie osiem lat. Nie prowadzimy dyplomacji po to, aby nas klepano po plecach, uśmiechano się do nas i aby było miło, ale prowadzimy dyplomację w taki sposób, aby zadbać o interes Polski. Pan prezes jasno powiedział ostatnio, że zostaliśmy wybrani po to, aby bronić interesów Polaków i bez względu na to, co będą o nas mówić i w jaki sposób będą nas szkalować niemieckie media, my robimy swoje, bo do tego zobowiązali nas Polacy.

A co może się stać z opozycją w sytuacji, gdy bratnia pomoc z zachodu się wyczerpie i instytucje europejskie już nie będą wspomagały ich działań?

Co do Platformy Obywatelskiej uważam, że ta partia się rozpadnie i mówię to bardzo poważnie. Nowoczesna z tak zwanym liderem będzie pikować w sondażach. Ryszard Petru bowiem cały czas ośmiesza siebie i swoją formację. Mówię tutaj o braku wiedzy ogólnej i wszystkich wpadkach, których jest autorem. Myślę, że niebawem KOD zacznie działać politycznie. Już teraz widać ataki na linii KOD-opozycja, Kijowski zaczął krytykować Platformę. Widać, że KOD to nie jest żaden obywatelski oddolny ruch tylko projekt polityczny. Trzeba po prostu kupić sobie dużą paczkę popcornu, usiąść i spokojnie obserwować, jak wszyscy oni będą się ze sobą żreć i walczyć o pozycję polityczną. Trzeba też bacznie obserwować polityków opozycji, którzy będą chcieli się przemalować na KOD, gdy spostrzegą, że będzie im się to bardziej opłacało niż pozostanie w Platformie.

Czyli spodziewa się Pan wielkiej migracji z PO i Nowoczesnej w szeregi KOD-u jako nowej siły politycznej?

Moim zdaniem tak właśnie będzie się działo, przy czym na dłuższą metę to w żaden sposób nie pomoże opozycji, ani nie zbuduje żadnej nowej jakości. KOD działa na chwilowych emocjach wywołanych i stymulowanych sztucznie. Gdyby spytać kogokolwiek z tego środowiska, co mówi art. 197 Konstytucji, oni po prostu by tego nie wiedzieli. Tak naprawdę jest to sztuczny twór, który nie ma żadnego pomysłu na Polskę, ani programu i nie wyobrażam sobie, jakby mógł trwale funkcjonować jako partia polityczna. Będzie to dosyć zabawne.

Bardzo dziękuję za rozmowę

Rozmawiał MW