Mężczyzna amerykańskiego stanu Utah sfingował szereg „nienawistnych” antyhomoseksualnych ataków. W ten sposób rzekomy homoseksualista chciał nakręcić propagandę LGBT, według której geje otaczani są powszechną nienawiścią. Teraz oszust może stanąć przed sądem.

Rick Jones, przekonywał opinię publiczną, że został brutalnie pobity i okaleczony. Nienawidzący homoseksualistów bandyci mieli bić go po głowie i twarzy, a na ręku wyciąć ostrym narzędziem antyhomoseksualne obelgi. Ataki miały powtarzać się w okresie od kwietnia do czerwca. Jones mówił o „sprawie” nawet na antenie lokalnej telewizji, twierdząc, jakoby padał ofiarą napaści podyktowanej nienawiścią do jego „orientacji”.

Mężczyzna twierdził też, że ktoś wymalował sprejem na jego domu antyhomoseksualne hasła, a przez okno wrzucił kamień oraz koktajl Mołotowa. Zdewastowana i okradziona miała zostać także rodzinna pizzeria, którą Jones prowadził.

Gdy sprawą zajęła się policja, okazało się, że za wszystkie te „ataki” odpowiedzialny jest… sam Rick Jones. Teraz oszust może zostać oskarżony o składanie fałszywych zeznań i nieuzasadnione zaognianie atmosfery w swojej lokalnej społeczności.

A zamieszanie było nie małe, bo sprawę nagłośnili wysocy rangą urzędnicy stanu Utah, zwracając się przeciwko „dyskryminacji” homoseksualistów i „nienawiści” w nich wymierzonej.

Rick Jones rozpoczął już po całej sprawie kurację medyczną ze względu na swój stan psychiczny. Trzeba przyznać, że to coś, co zalecalibyśmy także innym propagandzistom LGBT. Zwłaszcza tym, którzy uzurpują sobie prawo do redefiniowana małżeństwa lub udają, że dwóch mężczyzn lub dwie kobiety mogą zastąpić matkę i ojca. Tu naprawdę potrzebna jest profesjonalna pomoc!

kad