W Warszawie uczczono powstańców wielkopolskich. W uroczystości z okazji 98. rocznicy wybuchu powstania wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, Wielkopolski i Mazowsza, członkowie grup rekonstrukcyjnych i harcerze.

Obchody rozpoczęła msza w intencji około dwóch tysięcy poległych w walkach Wielkopolan. Podczas homilii dominikanin ojciec Stanisław Tasiemski podkreślał, że bez ofiary powstańców wielkopolskich nie byłoby Polski. Duchowny przypominał też o zaangażowaniu w walkę ogromnej części społeczności Wielkopolski. Po mszy przedstawiciele władz państwowych i województwa wielkopolskiego, grup rekonstrukcyjnych i harcerzy złożyli wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

W trakcie uroczystości pełniący obowiązki szefa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Kasprzyk podkreślał, że przyłączenie Wielkopolski do Rzeczpospolitej miało wyjątkowe znaczenie. Według niego szczególnie ważne jest to, że powstanie wielkopolskie było zwycięskie, ponieważ w naszej historii mało było zrywów zakończonych sukcesem.

Uroczystości zakończyły się przy Pomniku Powstańców Wielkopolskich i Śląskich na Wojskowych Powązkach. Tam ich uczestnicy złożyli kwiaty na mogiłach powstańców. Marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak podkreślał, że Wielkopolanie pokazali, jak cenna jest wolność i jak wiele można dla niej poświęcić.

Powstanie wybuchło w reakcji na demonstracje Niemców sprzeciwiających się wizycie w Poznaniu polskiego pianisty i działacza niepodległościowego Ignacego Paderewskiego. Pod koniec grudnia powstańcy ruszyli do ataku w całej Wielkopolsce. Powstanie ogarnęło teren liczący około 25 tysięcy kilometrów kwadratowych, na którym żyło prawie 2 miliony ludności.

W szczytowym momencie działań armia powstańcza liczyła 72 tysiące dobrze wyposażonych żołnierzy. Walki toczyły się do stycznia 1919 roku. Do połowy tego miesiąca powstańcy wyzwolili niemal całą Wielkopolskę, która znalazła się potem w granicach II Rzeczypospolitej.

dam/IAR