W całych Niemczech, wydawałoby się, żałoba. Nie w Berlinie. Tam środowiska LGBT bawiły się jak zwykle, sprośnie i "tęczowo", choć dzień wcześniej w Monachium polało się tyle krwi. Bezwstydni homoseksualiści prezentowali się półnago w tęczowych sukienkach, tańcząc obłąkańczo do dzikiej muzyki. Nic nie zważali na wczorajszą krwawą łaźnię, która pochłonęła 9 ludzkich istnień. 

Doroczna parada LGBT w stolicy RFN odbyła się bez przeszkód. To po prostu godne pożałowania... Żaden z tolerancyjnych homoseksualistów nie wpadł na pomysł, że w dzień po bezprzykładnej tragedii nie warto wychodzić na ulicę, by pokazywać tam własny goły tyłek i namawiać wszystkich do tego, by akceptowali dewiację LGBT. 

Horror!

bbb