Premier Beata Szydło udzieliła wywiadu agencji Reuters, w którym komentowała między innymi wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. 

Beata Szydło porównała wyborczy sukces Donalda Trumpa do triumfu Prawa i Sprawiedliwości sprzed roku: 

"Ludzie nie wybierają polityków związanych z dzisiejszymi elitami. To prosty sygnał, że politycy oderwani są od rzeczywistości. Ludzie mówią: Nie chcemy tego. Tak PiS wygrało w Polsce".

Jak analizowała przyczyny zwycięstwa Trumpa: 

"Donald Trump potrafił w swojej kampanii nawiązać kontakt z ludźmi i dotrzeć do nich. W kampanii skupił się na ich potrzebach i ustawił się jako kandydat spoza politycznej elity".

Premier podkreślała wagę decyzji podjętych na ostatnim szczycie NATO i dodała, że trzeba poczekać na to, jak Trump określi swoją politykę w tym względzie:

"Musimy czekać spokojnie, aż prezydent-elekt przedstawi swój program. Decyzje podjęte w Warszawie mają kluczowe znaczenie. Są one ważne dla pokoju w naszym regionie, dla bezpieczeństwa, a także na całym świecie".

Premier mówiła też, że chciałaby, aby Angela Merkel pozostała kanclerzem Niemiec: 

"Tak, osobiście kibicuję pani Angeli Merkel i mam nadzieję, że zostanie kanclerzem. (…) To jest bezpieczne rozwiązanie przede wszystkim dla Polski, dla mojego państwa. Polityka prowadzona przez panią kanclerz jest w tej chwili dla Polski przewidywalna, a stabilizacja to jest coś, czego bardzo w Europie potrzebujemy".

emde/Reuters, Fronda.pl