Zdaniem wiceszefowej PiS, likwidacja kopalń to cios nie tylko dla górników i ich rodzin. - Pochodzę z Brzeszcz, wszyscy w gminie funkcjonują m.in. dzięki temu, że górnicy mają pieniądze – powiedziała.
W dziewięciu kopalniach należących do Kompanii Węglowej trwa obecnie podziemny protest górników przeciwko rządowemu planowi restrukturyzacji firmy.
- Podejście rządu do dyskusji w sprawie górnictwa jest niebywale aroganckie. Sytuacja jest bardzo poważna, a PO nie ma żadnej strategii – komentowała Szydło.
Posłanka zwróciła uwagę, że skoro co roku do Polski sprowadza się tony węgla, to znaczy, że surowiec jest w naszym kraju bardzo potrzebny. - Trzeba inwestować w górnictwo i naprawiać to, co źle działa. W tej chwili - i przez kilkadziesiąt najbliższych lat - dla polskiej gospodarki nie ma alternatywy poza węglem kamiennym. Trzeba górnictwo doinwestować, zmienić zarządzanie i stworzyć jeden ośrodek zarządzania - ministerstwo energetyki - oceniła wiceprezes PiS.
Szydło uważa, że wydobywany w Polsce węgiel mógł być tańszy. Polski surowiec przegrywa, bo jak stwierdziła, jest "obłożony około 20 różnymi daninami", którymi nie jest obciążony węgiel sprowadzany z zagranicy.
ed/Tokfm