- Czy wiarygodny jest lekarz, który doprowadził do stanu przedzawałowego a teraz mówi, że będzie wiedział jak leczyć? - pytała kandydatka PiS na premiera. - Te lata zostały zmarnowane. Władza doprowadziła Śląsk niemal do zawału – powtórzyła. Przypomniała też o programie „wygaszania” kopalń i protestach górników, do których policja otworzyła ogień.

- Dziś mówią,że można inaczej. Czy to jest wiarygodne? Dziś przyjeżdżają i mówią mamy program. Ale czy nie dlatego tylko, że mamy za 3 miesiące wybory parlamentarne? - pytała retorycznie.

- Trzeba tworzyć nowe technologie węglowe - stwierdziła ponadto. - Dla PiS polskie górnictwo jest priorytetem. Zrobimy wszytko, by górnictwo miało zielone światło w czasach gdy będziemy rządzić. To jest serce przemysłowe Polski ale władza doprowadziła to serce niemal do zawału. Węgiel jest nam potrzebny i węgiel będzie. Chodzi o to by tak unowocześniać górnictwo by było konkurencyjne i miało szansę na rozwój. Nie ma w Polsce alternatywy dla węgla.

Beata Szydło odniosła się też do propozycji debaty z Ewą Kopacz. Obecna premier wspominała, że mogłaby debatować z Jarosławem Kaczyńskim lub „jeśli Kaczyński abdykował” z Beatą Szydło. W poniedziałek marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała jednak, że rozmowa może się odbyć dopiero jesienią.

- Pani premier musi sobie zdecydować z kim chce debatować i kiedy. Bo nie chodzi o to, żeby tylko debatować o debacie. Aby doszło do prawdziwej zmiany, trzeba zmienić ten rząd – stwierdziła wiceprezes PiS.

KJ/Wpolityce.pl