- Chrześcijanie są mniejszością w Wielkiej Brytanii, a kraj ten nie powinien być już określany jako chrześcijański - wynika z raportu brytyjskiej Komisji do spraw Religii i Wierzeń w Życiu Publicznym.

Brytyjska Komisja do spraw Religii i Wierzeń kierowana jest przez byłą sędzię Sądu najwyższego baronessę Butler-Sloss.
Z raportu opublikowanego przez Komisję wynika, że odsetek osób deklarujących się jako anglikanie w ciągu ostatnich 30 lat spadł z 40 do 5, z czego wielu przeszło do wspólnot ewangelikalnych i do zielonoświątkowców. Połowa mieszkańców Wysp Brytyjskich deklaruje się jako ateiści. Znacznie wzrosła też liczba muzułmanów, sikhów i hinduistów.

Komisja proponuje, by w Izbie Lordów zmniejszyć liczbę biskupów anglikańskich, których jest tam obecnie 26, i wprowadzić tam przedstawicieli innych religii.

Według autorów raportu, nie można tworzyć szkół wyznaniowych, ponieważ wnoszą podziały w społeczeństwo. Twórcy sugerują, by wprowadzić "czas na refleksję zamiast modlitwy rozpoczynającej lekcje".

Z kolei koronacja królewska powinna zawierać elementy innych religii, a nie tylko chrześcijaństwa. Należy też zmniejszyć ilość programów religijnych w BBC.

Na szczęście rząd premiera Davida Camerona do treści raportu odniósł się negatywnie. "Komisja została przechwycona przez liberalnych racjonalistów" - stwierdził Kościół anglikański.

kz/wpolityce.pl