Przemysław Wipler postanowił odejść z polityki. Twierdzi, że jego decyzja dojrzewała od dawna i nie ma bezpośredniego związku z dzisiejszymi informacjami dotyczącymi afery wokół Fundacji Wolność i Nadzieja.

Według dziennika "Fakt" Wipler zdefraudował pieniądze fundacji, która miała zajmować się sprowadzaniem Polaków zza granicy do Polski. Dziennik zarzuca Wiplerowi wielkie nadużycia.

Według "Faktu" do prokuratury trafiło doniesienie o popełnieniu przez byłego posła przestępstwa. Wipler miał wykorzystywać środki fundacji na swoje prywatne cele. Zdaniem "Faktu" może chodzić nawet o 100 tysięcy złotych.

Wipler poinformował na swoim facebooku o odejściu z polityki i gęsto tłumaczył się z tego kroku.  Oto, co napisał:

Fundacja „Wolność i Nadzieja” została założona przez dwie osoby fizyczne, w tym mnie. Fundacja nie prowadzi działalności gospodarczej, nie ma statusu organizacji pożytku publicznego, nie jest i nigdy nie była finansowana ze środków publicznych. Nie uzyskała nigdy żadnej dotacji, subwencji, funduszy publicznych, nie przeprowadzała żadnych zbiórek publicznych. Nigdy nie uzyskała darowizny od podmiotu dysponującego środkami publicznymi. Z tytułu kierowania fundacją nie pobierałem i nie pobieram żadnego wynagrodzenia, mimo że na jej działalność statutową poświęcam znaczną część swojego czasu. Przeważająca ilość środków Fundacji pochodzi z darowizn jednego z jej założycieli i fundatorów, polskiego przedsiębiorcy.

Fundacja powstała 13 marca 2014 roku, działa na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej oraz poza jej granicami. Celem fundacji jest naprawa jednego z największych problemów współczesnej Polski i Polaków – odwrócenia obecnej proporcji pomiędzy Polakami emigrującymi i powracającymi do Ojczyzny.

Przez okres swojego ponad dwuletniego istnienia była ukierunkowana na środowiska wolnościowe, wspierając ich działania i w tym upatrując szansy realizacji statutowego celu. Finansowała m.in. działalność stowarzyszenia „Republikanie”, zainicjowała prace nad projektem „Dobry Rząd”, finansowała także badania opinii publicznej w zakresie istotnym dla środowiska wolnościowego i realizacji jej statutowych celów. Organizowała „Republikańskie Akademie Liderów”, organizację „Polska bez PIT”, monitoring polityki w zakresie bezpieczeństwa energetycznego RP („Pilnujemy łupków!”, „Pilnujemy energetyki”), współfinansowała koszty przejazdu i koszty organizacji wielu, w tym publicznych, spotkań na terenie Polski, a także poza granicami RP, których celem było propagowanie rozwoju Polski i tym samym powrót Polaków do Kraju. Fundacja finansowała pracę 13 osób, w tym ich wynagrodzeń, usług telekomunikacyjnych, zakupów biurowych (sprzęt, telefony, itp.).

Fundacja zgodnie z wymogami prawa składa sprawozdania finansowe i merytoryczne do właściwego ministra.

Wszelkie medialne wątpliwości dotyczące jej finansów zostaną wyjaśnione i rozliczone w ramach zatwierdzania sprawozdania finansowego za ten rok. By uniknąć jakichkolwiek posądzeń o stronniczość, złożę rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu Fundacji, zawnioskuję do drugiego Fundatora powołanie nowego zarządu i przeprowadzenie audytu. W ramach audytu finansów Fundacji dokonanego przez nowy Zarządu, udzielę wszelkich wyjaśnień, wykazując brak nielegalnego działania. Przyznaję, że przez pomyłkę wprowadziłem dane błędnej karty kredytowej do opłacenia dostępu do sieciowej usługi jednego z operatorów (mylnie zidentyfikowane przez autorów publikacji na ten temat jako zakup konsoli do gier), gdy tylko zauważyłem tą omyłkę dokonałem zwrotu środków na konto Fundacji. Za swój błąd przepraszam.

Atak medialny na fundację, został zainspirowany przez drugiego członka zarządu fundacji po tym, gdy zaproponowałem, aby zmienić jej statut i powołać do Rady Fundacji 4 nowe osoby, powołać nowy 3-osobowy Zarząd (bez mojego udziału) i 3-osobową Komisję Rewizyjną. Każda z tych osób miała mieć pełen wgląd w dotychczasowe wydatki fundacji, stan konta, etc. Mam nadzieję, że po wyjaśnieniu wszystkich podnoszonych medialnie wątpliwości, ten plan zostanie niezwłocznie zrealizowany.

Niezależnie od powyższych deklaracji postanowiłem zrezygnować z działalności politycznej, w tym z aktywności w Partii Wolność. W trakcie ostatnich lat byłem wielokrotnie atakowany politycznie i medialnie. Jestem twardym człowiekiem i znoszę te ataki, jednak coraz większym ciężarem są one dla moich najbliższych, żony i coraz starszych dzieci. Te same media które atakują mnie aktualnie wielokrotnie wcześniej pisały na mój remat nieprawdę, nigdy nie prostowały swoich kłamstw i ewidentnych pomówień. Ataki medialne nie są jednak bezpośrednią przyczyną mojej decyzji, która dojrzewała od dłuższego czasu. Brak możliwości znalezienia właściwego bilansu między życiem rodzinnym, zawodowym i działalnością publiczną i jego skutki odczuwam dotkliwie od dłuższego czasu. Dlatego czas na zmiany i skupienie się na tym co najważniejsze w życiu każdego człowieka - rodziną, pracą. Polityka to trudna sztuka i mam wielki szacunek dla tych, którzy poważnie do niej podchodzą i to się nie zmieni.

Bardzo dziękuję za wyrazy wsparcia i sympatii w obliczu wszystkich ataków, nie tylko tych ostatnich. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy ze mną współpracowali w życiu publicznym, również tym, którzy wybrali później inną drogę aktywności niż ja.

Bardzo dziękuję w szczególności moim Koleżankom i Kolegom z Wolności, zwłaszcza Prezesowi Januszowi Korwin-Mikke. Trzymam kciuki za Was i Wasze sukcesy, bo będą to sukcesy Polski i Polaków. Powodzenia!

Ps. Z uwagi na zaplanowanych z dużym wyprzedzeniem wyjazd, do końca tygodnia nie będę dostępny ani pod mailem, ani pod telefonem.


Przemysław Wipler @ Facebook


dam/facebook,Fronda.pl