Jak podaje serwis huffingtonpost.com pies przyniósł do jednego z domów martwe dziecko. Nie wiadomo czy dziecko urodziło się żywe czy martwe. - Pies wszedł do naszego domu i po chwili zobaczyłam, że coś jest nie tak. W pysku trzymał martwe niemowlę. Podszedł do mnie i położył je pod moimi stopami. Byłam w szoku – mówi opiekunka domu. - Zwierzę trzymało noworodka w pysku tak, jakby to był mały szczeniak. Nigdy nie zapomnę tego widoku – dodaje kobieta.

Policja w Oklahoma bada sprawę. Na razie nic nie wiadomo na temat martwego dziecka: czy urodziło się żywe i zostało porzucone, czy może przyszło na świat i zostało ... wyrzucone!

W USA są, podobnie jak w Polsce (jeszcze) "okna życia", miejsca gdzie można pozostawić niechciane noworodki. Policja bada również okoliczność, czy pies nie porwał dziecka z takiego okna.

Historia jest o tyle szokująca, że pokazuje jak traktuje się najbardziej niewinne stworzenia jakim są noworodki. Porzucenie, oddanie do "okien życia", pozostawienie w szpitalu itp. to oznaka degeneracji współczesnego człowieka. Historia ta pokazuje również, że pies może mieć większy szacunek do noworodka niż niejeden dorosły człowiek.

sm/Onet.pl