Islam w Europie ma się coraz lepiej. Dowód? W Pizie muzułmanie otrzymali zgodę od miejskich władz na budowę meczetu. Nie chodzi tu jednak nawet tyle o sama budowę, lecz o jej lokalizację. Meczet ma stanąć... w bezpośrednim sąsiedztwie Krzywej Wieży - jednego z symboli włoskiej architektury.

Nie może nas dziwić fakt, że władze miejskie Pizy to w głównej mierze socjaldemokraci z Partii Demokratycznej. Mieszkańcy włoskiego miasta niekoniecznie jednak sympatyzują z jej decyzjami, o czym świadczy kilka tysięcy podpisów, jakie udało się już uzbierać pod petycją sprzeciwiającą się budowie meczetu w tym miejscu.

Sprawa jest niezwykle bulwersująca. Krzywa Wieża w Pizie jest największą atrakcją turystyczną tego miasta. Wpisana jest także na Listę Światowego dziedzictwa UNESCO. Z pewnością więc udałoby się znaleźć inne miejsce dla meczetu, jednak władze miasta mają najwidoczniej odmienną od mieszkańców wizję.

Mimo protestów, petycji oraz marszu setek mieszkańców Pizy przeciw budowie meczetu w tym miejscu, mer miasta, Marco Filippeschi postanowił wydać zgodę. Uważa on, że 3 tysiące muzułmanów w Pizie to wystarczająca liczba wiernych, by postawić dla nich meczet w samym centrum miasta. Nie przeszkadza mu nawet fakt, że w ostatnim czasie z Włoch wydalono Bilela Chiahoui, Tunezyjczyka, który opublikował niedawno w sieci plan ataku na... Krzywą Wieżę właśnie.

Mieszkańcy wyszli też z inicjatywą referendum w tej sprawie. Przeciw temu rozwiązaniu opowiedział się jednak Izzedin Elzir, który jest przewodniczącym Związku Muzułmanów w Pizie. Twierdzi, że takie referendum jest niekonstytucyjne i uderza w wolność wyznania.

Europa niestety nie uczy się na swoich błędach. Nie pozostaje nam nic, jak tylko czekać na kolejne meczety, najlepiej tuż obok Big Bena w Londynie czy naprzeciw warszawskiego Zamku Królewskiego.

dam/pch24.pl/Fronda.pl