W Rzezawie w Małopolsce doszło do antychrześcijańskiego ataku na ludzi wychodzących z kościoła. Nie żyje jedna osoba, ale ofiar mogło być o wiele więcej.


52-letni mieszkaniec Śląska kierującym samochodem marki fiat panda wjechał na zapełniony ludźmi wychodzącymi z kościoła chodnik. Mężczyzna ooło godzin 15 skręcił ze swojego pasa ruchu i potrącił troje rowerzystów oraz jednego pieszego. Nie zatrzymał się, ale jechał po chodniku dalej, gdzie po kilkudziesięciu metrach potrącił jeszcze jednego pieszego. Mężczyzna próbował uciekać, ale już po około 150 metrach został zatrzymany przez osoby z kościoła, które udały się za nim w pościg samochodami i pieszo.


Na miejsce wezwano natychmiast karetki pogotowia, ale niestety, mimo 40-minutowej reanimacji, jeden z potrąconych rowerzystów zmarł. Jego żona trafiła do szpitala. Stan dwóch osób jest ciężki.


52-latek kierował samochodem na włoskich rejestracjach, ale jest polskim obywatelem. Niewykluczone, że był pod wpływem narkotyków. Dał się zatrzymać mieszkańcom. Jak tłumaczył, rozjeżdżał ludzi, bo chciał ,,posprzątać chodnik z ludzi wychodzących z kościoła''.

Metoda, którą wybrał mężczyzna do przeprowadzenia ataku, wskazuje na inspirację zamachami terrorystycznymi dokonywanymi przez islamskich terrorystów w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji.

Dlaczego Ślązak chciał pomordować katolików, nie wiadomo. W klimacie nienawiści do Kościoła szerzonej przez rozmaite lewackie media nie trudno jednak o wzbudzanie tak skrajnie nienawistnych postaw.

Zamordowanego oraz poranionych przez 52-latka polecamy modlitwie. Warto też pomodlić się o nawrócenie serc tych, którzy noszą w sobie tak wielką niechęć do Chrystusa i Jego uczniów.

mod/nowosci.com, fronda.pl