"ONZ jest takim wielkim klubem dyskusyjnym, a kiedy przychodzi do istotnych rzeczy, to w radzie bezpieczeństwa jest grupa wielkich mocarstw, które mają prawo weta. I na ogół wszystko rozgrywa się na linii Stany Zjednoczone - Rosja, ewentualnie Chiny, które czasem się w to włączają. Taka postawa mocarstw sprawia, że nic nie można zrobić" - powiedział na antenie Radia WNET prof. Romuald Szeremietiew.

Szeremietiew mówił także o wystąpieniu prezydenta Dudy na forum ONZ. "Andrzej Duda zabrał głos jako drugi, to bardzo dobra pozycja. Bycie niestałym członkiem daje nam obecność w bardzo ważnym gremium Rady Bezpieczeństwa, ale trzeba to oceniać realistycznie" - wskazał były wiceminister obrony narodowej.

"Problem polega na tym, że w tak skomplikowanej kwestii, jak ład międzynarodowy, trudno utrzymać ład przy pomocy regulacji prawnych międzynarodowych, bo wiemy, że w sytuacjach konfliktowych wielkie mocarstwa potrafią interpretować różnego rodzaju reguły prawne albo wręcz je łamać, nie oglądając się, jeżeli uznają za potrzebne do realizacji ich interesu. Najlepszym przykładem tego jest nasz sąsiad, Rosja" - kontynuował Szeremietiew.

"Rosja proponuje Stanom Zjednoczonym Jałtę II Zastanawiam się jaka ona będzie, skoro Rosja rozgrzesza, to co zrobił Ribbentrop i to, co stało się w Jałcie I. Czy nie pojawi się taka konstrukcja, czy Rosja nad tym nie pracuje, żeby być niezbędną dla Zachodu, tak jak Stalin stał się niezbędny dla Roosevelta, w rozwiązaniu pewnych problemów międzynarodowych, a takim problemem jest w tej chwili Państwo Islamskie. Jeżeli tak się stanie, to powstaje pytanie za co?" - pytał na koniec.

Warto też zaznaczyć, że prof. Romuald Szeremietiew przystąpił do Zjednoczonej Prawicy. Związał się z Polską Razem Jarosława Gowina, ze względu na poparcie tej partii dla projektu budowy polskiej Obrony Terytorialnej, o co prof. Szeremietiew zabiega od lat.

bjad