Polska pozycjonuje się jako sojusznik Ukrainy w UE, jednak w Unii Europejskiej Warszawa nie odgrywa jakiejś znaczącej roli, mówi w wywiadzie dla magazynu „Krajina” szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz.

Nie możemy uważać Polski za znaczącego pomocnika Ukrainy w UE. Biorąc pod uwagę, że sama Polska nie jest zbyt pozytywnie postrzegana w UE … Polska uważana jest w UE za agresywnego outsidera, który destabilizuje sytuację. Z tego też powodu bezwzględne przywiązywanie się do tego kraju byłoby absolutnie błędne”- mówi Wiatrowycz.

Szef ukraińskiego IPN proponuje rozwijać stosunki z Francją i Niemcami, z krajami, które odgrywają decydującą rolę w UE. Opowiada się również za intensyfikacją relacji ze Stanami Zjednoczonymi.

Oczywiście, musimy utrzymywać przyjazne stosunki z tym krajem (Polską), jak z sąsiednim państwem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę naszą wspólną tragiczną historię. Ale z pragmatycznego punktu widzenia Ukraina powinna zaprzyjaźnić się ze znacznie silniejszymi krajami, które mogą naprawdę pomóc”- uważa szef Instytutu Pamięci Narodowej.

Według Wiatrowicza, Niemcy i Francja doskonale rozumieją teraz Ukrainę, ponieważ i ich stosunki z Polska uległy pogorszeniu.

Zaostrzenie relacji oficjalnego Kijowa z państwami ościennymi – Węgrami czy Rumunią polityk tłumaczy wzmocnieniem pozycji Ukrainy na arenie światowej.

Polityk jest przekonany, że coraz więcej Ukraińców przestaje wierzyć w infantylne jego zdaniem hasła typu: „Polska naszym adwokatem w Europie”.

ZA: KRESY24.PL

dam