- Jak był trzeźwy, to ma problem. Jeśli nie był – to powinna to być jego linia obrony – mówił o Michale Kamińskim Piotr Duda.

W programie „Jeden na jeden” szef Solidarności Piotr Duda powiedział, że złożył w prokuraturze zawiadomienie w sprawie Michała Kamińskiego i Pawła Olszewskiego z PO. Obaj politycy komentowali artykuł w „Newsweeku”, w którym zarzucono Dudzie życie w luksusie na koszt związku zawodowego.

- Duda zapomina o prawach pracowniczych. Zapomina, kiedy do jacuzzi przynosiły mu flaczki z kalmarów kelnerki zatrudnione na umowach śmieciowych. Nie lubię obłudy – mówił Michał Kamiński.

Piotr Duda odrzucił zarzuty stawiane mu przez tygodnik Tomasza Lisa. Przytaczał daty, kiedy według „Newsweeka” gościł w hotelu na Pomorzu, podczas gdy w rzeczywistości miał być w innych miejscach kraju lub za granicą.

– Najbardziej zabolały mnie słowa pana Wujca [zarzucał Dudzie służbę w ZOMO potem przeprosił – red.], bo po panu Kamińskim i Olszewskim można się wszystkiego spodziewać (…) Jeśli chodzi o słowa pana Kamińskiego… Czy jak je wypowiedział, to był trzeźwy czy nie? Bo jak był trzeźwy, to ma problem. Jeśli nie był – to powinna to być jego linia obrony w sądzie i prokuraturze. Może uratować go tylko to, jeśli był nietrzeźwy. Sprawa na panów Kamińskiego i Olszewskiego jest już w prokuraturze – powiedział Piotr Duda w TVN 24.

Artykuł Newsweeka Duda nazwał „wielkim stekiem kłamstw”.

KJ/300polityka.pl