Zdaniem Cartera, Stany Zjednoczone powinny zastosować inne środki działania, np. zwiększyć liczbę manewrów wojskowych i programów szkoleniowych w Europie. Carter rozmawiał z dziennikarzami po długiej naradzie w Stuttgarcie z czołowymi dowódcami sił zbrojnych USA, stacjonujących w różnych rejonach całego świata oraz z 14 ambasadorami USA z krajów europejskich. Spotkanie odbyło się na krótko przed szczytem państw grupy G7 w bawarskich Alpach, na który Putin nie został zaproszony.

Szef Pentagonu przyznał, że dotychczasowe międzynarodowe sankcje gospodarcze wobec Rosji nie powstrzymały jej wsparcia dla rebeliantów na wschodniej Ukrainie. Dał również wyraz obawie, że Putin zastosuje podobną taktykę wobec innych państw regionu. Taktykę Kremla w rejonie Europy Wschodniej Carter nazwał mieszaniną „podstępów, gróźb i manipulacji informacjami”.

- Musimy uznać fakt, że - przynajmniej na razie - Putin nie wydaje się zmieniać swojej polityki. Dlatego musimy, w dłuższej perspektywie, dostosować się do tej sytuacji - powiedział Carter.

Jego zdaniem szkolenia prowadzone przez amerykańską armię w Europie Wschodniej koncentrowałyby się na przeciwdziałaniu zagrożeniom asymetrycznym. Szef Pentagonu dodał, że chociaż sankcje mocno zaszkodziły gospodarce Rosji, to jednak nie spowodowały zmiany jej kursu politycznego.

- Wskazuje to jedynie na to jak bezwzględny wydaje się być rząd rosyjski wobec własnego narodu – ocenił amerykański polityk.

Uczestnicy spotkania powiedzieli anonimowo, że nie podjęto na nim żadnych decyzji. Jednak Carter, który właśnie kończy 11-dniową podróż dookoła świata podczas której skupiał się głownie na problemach Azji i rejonu Pacyfiku, oświadczył, że przedyskutowano wiele rozwiązań, które Stany Zjednoczone i ich sojusznicy mogą zastosować wobec rosyjskiego zagrożenia.

KJ/Tvn24.pl