Zdaniem szefa dyplomacji Mołdawii Nicu Popescu przyszłość, zarówno jego kraju, jak i całej Europy zależy od wyniku wojny na Ukrainie.

Popescu powiedział na antenie angielskiej telewizji Sky News, że ostatnie oświadczenia Rosji są „naprawdę niepokojące” dla jego państwa. Dodał też, że Mołdawia znajduje się w „podwyższonym stanie gotowości”

Choć minister spraw zagranicznych Mołdawii poinformował, że jego kraj nie znajduje się „na etapie rozmów o dostawach broni”, ale jednak „ściśle współpracuje z zachodnimi partnerami”.

Nicu Popescu powiedział również, że niewyjaśnione ataki z zeszłego tygodnia w separatystycznym regionie Naddniestrza zwiększyły ryzyko konfliktu zbrojnego na terytorium Mołdawii, a destabilizacja w tym regionie postępuje.

W zeszłym tygodniu jeden z rosyjskich generałów opublikował czteropunktowy plan kolejnego etapu „specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie, w którym wyraźnie wspomniano o Naddniestrzu. Mołdawski wicepremier Popescu skomentował to słowami: „Oświadczenia takie jak to wygłoszone przez rosyjskiego generała są naprawdę niepokojące”. I dodał: „Przygotowujemy się na wszystkie możliwe nieprzewidziane okoliczności”.

 

ren/news.sky.com