Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski stwierdził, że Polska oraz inne kraje Grupy Wyszehradzkiej nie chcą pełnić w Unii roli peryferyjnej. 

– Europa rozwija się w taki sposób, że centrum integracji znajduje się w trójkącie Berlin-Paryż-Bruksela, a my jesteśmy na peryferiach. Nie chcemy być tylko tranzytem ze Wschodu na Zachód. Chcemy, żeby nasz region był mocno zintegrowany, tak jak przed laty integrował się Benelux – mówił w programie „Gość poranka” TVP Info Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych.

Minister spraw zagranicznych wyjaśniał, że obecny rząd dąży do mocnej integracji regionalnej, jakiej przed laty dokonały państwa Beneluksu.

– Gdyby doszło na Zachodzie do załamania integracji europejskiej, np. w wyniku błędów z walutą euro, to nie chcielibyśmy być w rozbitym regionie. Dlatego integracja regionalna jest nam niezwykle potrzebna – wyjaśniał min. Witold Waszczykowski.

Relacje polsko-niemieckie daleko przewyższają relacje niemiecko-rosyjskie; z Niemcami łączy nas 90 mld euro obrotów rocznie

Waszczykowski zapewnił, że Polska może liczyć na niektóre kraje europejskie. – Ostatnio o sprawy polskie upomnieli się Czesi i Węgrzy, ale też z drugiej części Europy Brytyjczycy, którzy uważali, że słowa Martina Schulza i publiczne zwracanie uwagi Polsce są niestosowne – mówił minister.

Dodał też, że – wbrew obiegowej opinii – Polska ma także bardzo dobre stosunki z Niemcami. – W wielu przypadkach liczymy także na Niemców, z którymi jesteśmy połączeni bardzo mocno gospodarczo – powiedział Witold Waszczykowski i przytoczył dane gospodarcze. – Relacje polsko-niemieckie daleko przewyższają relacje niemiecko-rosyjskie; z Niemcami łączy nasz 90 mld euro obrotów rocznie – pokreślił minister.

emde/tvp.info