Sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział, że doniesienia mediów o tym, że współpracownicy Donalda Trumpa poszukiwali informacji o rzekomych ingerencjach Polski na Białorusi nie mają pokrycia w rzeczywistości. W wywiadzie dla Polskiego Radia minister poinformował, że zapewnienie takie uzyskał od strony amerykańskiej.

"My tę informację sprawdzaliśmy i należy uznać ją za post-prawdę. To rodzaj informacji, które pojawiają się w przestrzeni publicznej bez realnej weryfikacji ich prawdziwości" - powiedział Krzysztof Szczerski.

Sekretarz stanu w kancelarii prezydenta przebywa w Waszyngtonie, gdzie spotkał się z doradcą Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego generałem Michaelem Flynnem. Jednym z tematów ich rozmowy była sytuacja w naszym regionie. Krzysztof Szczerski zapewnił jednak, że nie było mowy o agresywnych działaniach naszego kraju tylko o tym czy Polska jest dostatecznie zabezpieczona przed ewentualnymi zagrożeniami z bezpośredniego sąsiedztwa. "To rzeczywiście było przedmiotem rozmowy i realnej sojuszniczej troski. Byłem pytany czy czujemy się bezpieczni wobec różnych zagrożeń, które mogą pojawić się wobec nas" - wyjaśnił minister.

Agencja Associated Press opublikowała wczoraj analizę działań i zamierzeń prezydenta Donalda Trumpa w polityce zagranicznej. Jej autorzy napisali, że doradcy amerykańskiego prezydenta pytali instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo narodowe jak można poprawić relacje z Rosją. AP twierdzi że prosili również o informacje na temat rzekomych ingerencji Polski na Białorusi.

emde/IAR