"Prezydent tyle razy słyszał ostatnio, że będzie siedział, że postanowił tym razem postać"- zażartował prezydencki minister Krzysztof Szczerski w porannej rozmowie z RMF FM. Sekretarz stanu w KPRP skomentował w ten sposób zdjęcie z rozmów przywódców Polski i USA w Białym Domu, które wywołało tyle kontrowersji. 

"Sytuacja jest bardzo żartobliwa. Ważniejsze, co jest treścią rozmów i dokumentów, a nie to, co jest obrazkiem. Jeśli rozumiemy politykę przez obrazki, ktoś ma trudności z czytaniem i pisaniem i zatrzymuje się na poziomie obrazków, to może się skupiać wyłączenie na obrazkach"- stwierdził minister. Pytany o ewentualną dymisję w Pałacu Prezydenckim, Krzysztof Szczerski odpowiedział: "Żadnej dymisji nie będzie, nic się takiego nie wydarzyło, co by miało powodować dymisję. Prezydent z treści rozmów jest bardzo zadowolony, więc wszyscy - którzy przygotowywali treść tych rozmów - nie mogą czuć się w tej sprawie zagrożeni". 

Jak zdradził minister, prezydent otrzymał w prezencie od amerykańskiego przywódcy specjalne pióro, którym Donald Trump podpisywał wspólną polsko-amerykańską deklarację. 

"To jest taki prezydencko-trumpowy-marker. Prezydent Trump podpisuje się takim rodzajem markera. Ten marker znajduje się dzisiaj w Pałacu Prezydenckim i zapewne trafi na aukcję charytatywną"- poinformował Szczerski. 

yenn/RMF FM, Fronda.pl