Niemcy cały czas popierają istnienie tzw. policji szariackiej. 

Sąd w Wuppertalu ponownie rozpatrywał sprawę siedmiu osób z tzw. policji szariackiej. Dwa lata temu w Wuppertalu „patrole” islamskich fundamentalistów, ubrane w pomarańczowe kamizelki z napisem „Policja szariacka” żądały od osób z nocnych klubów żeby nie piły alkoholu i nie słuchały muzyki, a od osób w salonach gier żeby nie grały na pieniądze. Członkowie „policji” zostali oskarżeni z paragrafu o nielegalne posługiwanie się umundurowaniem.

Sąd okręgowy podobnie jak za pierwszym razem orzekł, że kamizelki z napisami nie podpadały pod przepisy o umundurowaniu, ponieważ nie były „w sposób sugerujący militarne ani zagrażające” powiedział rzecznik sądu. Podobny wyrok tego samego sądu został już raz zaskarżony i obalony w sądzie apelacyjnym; obecny również może być przedmiotem apelacji.

Założycielem grupy „szariackiej policji” jest niemiecki konwertyta Sven Lau, który w tej chwili ma osobny proces za wspieranie „terrorystycznego ugrupowania z Syrii”, czyli Państwa Islamskiego.

emde/Euroislam.pl