To w Chrystusie zniknął podział na bogatych i biednych, wybranych i pogan, odtąd każdy dla każdego został bliźnim, a wszelkie podziały i granice straciły na znaczeniu. Najbliżsi współpracownicy Jezusa swoją otwartą na świat postawą ukazali nam misyjny charakter Kościoła.

Rybak, apostoł, skała

Św. Piotr był rybakiem, sumiennie przestrzegającym Prawa Żydem. Pochodził z Betsaidy, jego teściowa żyła w Kafarnaum. Łowił ryby w jeziorze Genezaret. Został jednym z pierwszych czterech uczniów Jezusa. Miał trudny, porywczy charakter. Gotów był bronić mieczem Mistrza, ale bywał także tchórzliwy, zapierając się swojego Nauczyciela. W odróżnieniu od Judasza miał natomiast dar szczerej i uczciwej skruchy.

Jego powołanie często porównuje się do powołania Abrahama, który zostawił wszystko co miał i poszedł za głosem Boga. Jego misja była niezwykle ważna. Miał być budowniczym Chrystusowego Kościoła na Ziemi. Okazał się dobrym liderem. Często zabierał głos w imieniu zgromadzenia. Uznawał w Chrystusie Mesjasza i to właśnie jemu Mesjasz powierzył opiekę nad swoimi owcami. Dlatego jako pierwszy spośród apostołów dostąpił łaski zobaczenia Zmartwychwstałego.

Św. Piotr pełnił także wiodącą rolę podczas Soboru Jerozolimskiego. Jego pierwszeństwo było uznawane przez braci. Był także aktywnym misjonarzem. Jego droga misyjna obejmowała Samarię, Liddę, Jaffę, Cezareę Nadmorską, Antiochię i Rzym. Został ukrzyżowany głową w dół w cyrku Nerona w 64 lub 67 r. naszej ery.

Od Zachodu po Azję

Kolejni apostołowie nie ustawali w swoim misyjnym powołaniu. Ich liczne podróże obejmowały nie tylko basen Morza Śródziemnego, ale wykraczały daleko poza ten ówczesny teatr wydarzeń biblijnych. Według tradycji św. Andrzej mógł wędrować nawet do ziem Nowogrodu, przez Trację, Scytię i Kijów, a także do dzisiejszej Gruzji, Abchazji i ziem Kaukazu.

Św. Jan, syn Zebedeusza, autor Apokalipsy, jedyny, który był z Nim do końca, pod Krzyżem, umiłowany uczeń Chrystusa, był na Krecie, w Azji Mniejszej i na greckiej wyspie Patmos, gdzie powstało jego natchnione dzieło. Ewangelista, św. Mateusz zawędrował do Macedonii i Persji. Z kolei św. Tomasz, ten niewierny, a jednak pełen wiary, dotarł do Syrii i do Indii.

Jeszcze dalej, choć dziś brzmi to niewiarygodnie, podążał św. Bartłomiej. Pieszo, statkiem, na koniu, ośle czy wielbłądzie dotarł on do Etiopii, Arabii Saudyjskiej, Frygii, Armenii, Mezopotamii i także do Indii. Według tradycji został ukrzyżowany, odarty ze skóry i ścięty. Św. Juda Tadeusz był w Libii, zginął w Persji śmiercią męczeńską, zabity kijami.  

Najbliżsi współpracownicy św. Pawła: św. Tymoteusz i św. Tytus podróżowali po Grecji, odwiedzając najważniejsze miasta północno-wschodniej części wybrzeża Morza Śródziemnego. Św. Barnaba z kolei nauczał w dzisiejszej Turcji, w Anatolii, na Cyprze i w Fenicji. Św. Sylas był aktywny w Myzji, Cylicji, i Galacji. Apollos dotarł zaś do Egiptu.

Misjonarz wszechczasów

Jednak misjonarzem o największym zacięciu był niewątpliwie św. Paweł z Tarsu. Gorliwy zwolennik Prawa, co doprowadziło, że stał się zabójcą chrześcijan. Powołany przez samego Pana. Niezwykle gorliwy wyznawca Chrystusa, trzymający w ryzach wiele ówczesnych Kościołów. Wreszcie wielki teolog.

Podróżował mimo ciężkiej choroby, mawiał, że miał w sobie „oścień śmierci”, był trzykrotnie rozbitkiem na morzu, więziony, torturowany, kamienowany, napadany, szykanowany. Nie złamał się nigdy, mimo prześladowania, chorób, głodu, niebezpieczeństw. Zawsze gotowy nieść pomoc, kochający braci, a także ich surowo upominający.

Jego credo to umierać za innych, a nie żyć dla siebie. „Miłość Chrystusa przynagla nas, (…) aby ci, co żyją już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał” (2 Kor 5,14-15).  Żył jak nauczał, dając świadectwo wiary i ponosząc śmierć z ręki pogan.

Nawrócenie św. Pawła daje nam, grzesznikom, niezwykłą nadzieję. Widać wyraźnie, że jest darmową łaską, przychodzącą od Boga. Pokazuje, że Chrystus może stać się centrum życia każdego człowieka. Wówczas wiara, staje się dominującym czynnikiem zbawienia człowieka. Duch Święty może zamieszkać w każdym z nas. Pamiętajmy o tym w tę uroczystość śś. Piotra i Pawła. 

Tomasz Teluk