Nie 2 kwietnia, ale właśnie dziś przypada liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II. Nie lękajcie się! - to jego przesłanie rzadko kiedy jest aktualne tak, jak dziś.

W czasie obecnego synodu Jan Paweł II ma zapewne pełne ręce roboty. Jeszcze jako biskup Karol Wojtyła zajmował się rodziną, ludzką płodnością i teologicznym aspektem seksualności. Już jako młody kapłan w Niegowici próbował rozwinąć duszpasterstwo małżeństw. Całkiem możliwe, że to książka „Miłość i odpowiedzialność” miała decydujący wpływ na to, iż biskup Wojtyła został kardynałem. Tą tematyką zajmował się także wtedy, gdy już został głową Kościoła. Określenie „papież rodziny” nie jest żadną przesadą. Jego wstawiennictwo na pewno przyda się zatem uczestnikom obrad, których wynik wywrze miał wielki wpływ na to, jak będzie wyglądać życie milionów rodzin na całym świecie.

Wstawiennictwa Jana Pawła II potrzebują nie tylko rodziny. Polskę czekają wybory, od wyniku których także wiele zależy. Módlmy się do Jana Pawła II, by wszystko potoczyło się zgodnie z wolą Bożą. Papież już na ziemi pokazał, że sporo potrafi. Teraz może więcej. Warto z tego skorzystać. Jeśli Polska będzie w takich rękach, nie ma się czego obawiać.

KJ