Generał Sverker Göranson wziął udział w konferencji na temat bezpieczeństwa i polityki zagranicznej w Rydze.

- Państwa bałtyckie są narażone na zmiany klimatyczne i przestępstwa hybrydowe. Mamy też do czynienia z trudną sytuacją w dziedzinie bezpieczeństwa, co prowadzi do wielu innych wyzwań - powiedział generał.

Jego zdaniem, opracowane 25 lat temu strategie obrony są przestarzałe. Göranson wskazuje na przykład Ukrainy.

- Musimy wspólnie wypracować koncepcję totalnej obrony - stwierdził szwedzki generał Göranson i dodał, że wymaga to współpracy państw zarówno wewnątrz Unii Europejskiej, jak i partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi.

Od dziesięcioleci Szwecja jest krajem neutralnym jednak w ostatnich latach rząd w Sztokholmie zacieśnił współpracę z NATO. W maju tego roku wprowadzone nawet zostały zmiany w ustawodawstwie, które pozwalają na rozmieszczenie sił Sojuszu na terytorium kraju. Powodem zmiany kursu jest zwiększające się zagrożenie ze strony Rosji.

W sierpniu wiceprezydent USA Joe Biden podczas wizyty w Sztokholmie na konferencji prasowej zwrócił się do prezydenta Rosji Władimira Putina, podkreślając, że "terytorium Szwecji jest nienaruszalne".

Mikael Holmström, korespondent wojenny Dagens Nyheter zauważa także, że przedstawiciele szwedzkiej armii nie mówią już, że atak na Szwecję jest "nieprawdopodobny". Zamiast tego używają określenia "mało prawdopodobny".

W opinii specjalistów za zmianą retoryki kryje się wzrost zagrożenia.

Zdaniem profesora Wilhelma Agrella z Lund University, jest to wzrost z kilku do kilkunastu procent, a więc znacząca różnica.

dam/IAR