Zapewnił też, że podtrzymane są wszystkie gwarancje bezpieczeństwa, jakie dano na wrześniowym szczycie w walijskim Newport. Stoltenberg zadeklarował też rozmieszczenie wojsk NATO przy wschodniej granicy Sojuszu, tam, gdzie NATO uzna to za stosowne.
Moskwa stwierdziła, że oznacza to naruszenie zawartych z nią umów. W ocenie ekspertów jest to jednak kwestia interpretacji, bo umowy zwarte z Rosją nie pozwalają powstanie nowych baz przy wschodnich granicach Sojuszu, ale jedynie wówczas, gdy zostaną zachowane warunki, w jakich umowy zawarto. Tymczasem rosyjska agresja na Ukrainę zdaniem wielu te warunki całkowicie zmieniła.
Stoltenberg mówił też o projekcie słynnej „szpicy”. Powołując się na niemożność podania na tym etapie prac konkretów stwierdził tylko, że szpica będzie złożona z poważnych sił, zdolnych do działania w krótkim czasie od momentu zaistnienia problemu.
Stoltenberg wyjaśnił też, że wizyta w Polsce jako jego pierwsza wizyta zagraniczna to sygnał „silnej solidarności” partnerów NATO wobec Polski i krajów bałtyckich.
Nowy szef NATO pochwalił też Polskę za jej wkład do Sojuszu, włączając w to plany zwiększenia wydatków na zbrojenia oraz ofertę ugoszczenia szczytu NATO w 2016 roku.
pac/reuters/deutsche welle