- Za te oskarżenia o pijanym gen. Błasiku w kokpicie pilotów powinni odpowiedzieć dziennikarze, za to, że sponiewierali jego pamięć. Ktoś kto tak szczuł nie mając pewności powinien za to odpowiedzieć. Powołuję się na klasyka Michnika, który mówił, że dziennikarz powinien stać na straży wolności i prawdy.



Za takie powtarzanie kłamstw o gen. Błasiku dziennikarze powinni stanąć przed sądem. Od początku katastrofy smoleńskiej było wiadomo, że jest w tym dużo ściemy i kłamstwa, ze wiele rzeczy się nie zgadza. Wałkowanie agenturalnych wrzutek i promowanie ich w mediach, a nie dochodzenie do prawdy jest zbrodnią.



Trzeba prześledzić kto siał kłamstwa. Mogę tutaj zapewnić, że Solidarni 2010 tak tej sprawy nie zostawią. Nie puścimy tego płazem. Od Rosjan nie spodziewam się w tym względzie niczego, bo widzimy jak postępują. Oczekuję jednak innej reakcji od premiera Tuska i mediów. Oni nie mogą być bardziej lojalni wobec Rosji niż Polski – dodaje Stankiewicz.

 

Not. Jarosław Wróblewski