Prof. Jadwiga Staniszkis nie ustaje w zaciekłej krytyce Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego".

Według Staniszkic, Jarosław Kaczyński traktuje Polaków "jak chłopstwo":

"Jarosław Kaczyński traktuje polskie społeczeństwo jak jakieś chłopstwo, dla którego wolność to wyłącznie posiadanie własnej przestrzeni. Zarówno ludzi, jak i swoją partię chce kontrolować poprzez konflikt, bo do nikogo nie ma zaufania" - mówiła w wywiadzie.

Dalej kontynuuje swoją błyskotliwą analizę psychologiczno-politologiczną:

"Kaczyński usiłuje być piłsudczykowski i - w swojej obawie przed ludźmi obcymi - jednocześnie endecki".

Dodawała też, że Kaczyński w istocie jej zdaniem nie zasługuje na porównanie z Piłsudskim, bo nie przysłużył się realnej walce z komuną. 

Staniszkis zestawiła też postaci Kaczyńskiego i Donalda Trumpa:

"Kaczyński i Trump są zresztą konstrukcyjnie do siebie podobni, choć Amerykanin oczywiście jest zepsuty pieniędzmi i niezbyt bystry. Obaj jednak są anachroniczni w swoim rozumieniu władzy. (…) W Polsce jednak i demokracja i biznes to rzeczy stosunkowo nowe, więc ryzyko jest większe".

Choć pozornie pochwaliła premier Beatę Szydło, w istocie jej słowa stanowiły obrazę dla szefowej rządu:

"Rząd PiS jest stosunkowo dobry. Naprawdę. Sama atakowałam premier Beatę Szydło, ale ona jest - wbrew obawom i pozorom - sprawną koordynarką pracy wybitniejszych od siebie ministrów. Ale jak się wychyli, to muisi potem złożyć daninę w postaci wiernopoddańczych wypowiedzi".

daug/"Tygodnik Powszechny"