"Odbywa się teraz coś bardzo niebezpiecznego, czyli zmiana ustroju. Zmiany w Sądzie Najwyższym dotyczą także ewentualnego sparaliżowania Trybunału Stanu i przyszłych wyborów" - powiedziała profesor Jadwiga Staniszkis w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".

W ocenie socjolog to, co chciało zrobić Prawo i Sprawiedliwość - a co zawetował prezydent Andrzej Duda - to były zmiany niezwykle groźne. "To jest nie do przyjęcia. Porównywałam nasz obecny stan do Republiki Weimarskiej. Tak właśnie niszczono demokrację, używając mechanizmów parlamentarnych" - powiedziała "Wprostowi".

Staniszkis stwierdziła też, że zmiany PiS dotyczą także Trybunału Stanu, co wskazuje, że politycy rządzącej partii obawiają się przyszłości, sądząc, że mogą kiedyś przed tym Trybunałem stanąć.

"Dlatego chcą wpływać przez Sąd Najwyższy na jego skład. Ale Sąd Najwyższy to jest także ocena rzetelności wyborów. Ewentualne skargi wyborcze idą właśnie do niego. Ręczna zmiana składu SN jest nieprzyzwoita" - powiedziała Staniszkis.

mod