Tomasz Wandas, Fronda.pl: W wypowiedziach polityków w ostatnich dniach na nowo odżył temat uchodźców. Czy to oznacza, że czekają nas negocjacje i próba przyjęcia imigrantów do Polski?

Stanisław Piotrowicz, klub parlamentarny PiS: Rząd Polski od samego początku prezentuje w tej kwestii jednoznaczne stanowisko. Wypowiadał się w tej kwestii na forum plenarnym sejmu pan Jarosław Kaczyński, wypowiadała się też na ten temat w sposób jednoznaczny i zdecydowany pani premier Beata Szydło. W stanowisku polskiego rządu nie nastąpiły żadne zmiany, rząd jest konsekwentny i myślę też, że wiarygodny. Wszystkie słowa, które padały w kampanii wyborczej, wszystkie deklaracje znalazły się w programie wyborczym. Program ten jest realizowany. Zatem można powiedzieć, że stanowisko rządu jest jednoznaczne i wypowiedzi wiarygodne, dlatego, że znajdują odzwierciedlenie w praktyce – zresztą takie stanowisko również na forum międzynarodowym prezentowała pani premier Beata Szydło. Natomiast PO właśnie w tamtym okresie czasu rzuciła się z zaciekłymi atakami na prezesa Jarosława Kaczyńskiego, na premier Beatę Szydło. Zamiast wspierać na forum międzynarodowym politykę rządu polskiego PO przystąpiła do ataku. Zadziwiające jest w ostatnim okresie czasu, w ostatnich dniach – zmiana stanowiska Grzegorza Schetyny.

Czy taki człowiek i taka wypowiedź zasługuje na wiarygodność?

W moim odczuciu absolutnie nie. Jeżeli ktoś z poniedziałku na wtorek diametralnie zmienia swoje zdanie i nawet nie próbuje wytłumaczyć dlaczego to nastąpiło, jakie okoliczności spowodowały taką zmianę to należy domyślać się, że chodzi o zabieg koniunkturalny. Skoro sondaże pokazały, że zdecydowana większość społeczeństwa (bo ponad 70%) jest przeciwna przyjmowaniu uchodźców, to pan Grzegorz Schetyna wyszedł i ku zaskoczeniu kolegów z ugrupowania politycznego stwierdził jakby nigdy nic, że PO jest przeciwna przyjmowaniu imigrantów. Tego rodzaju wypowiedź nie może być wypowiedzią wiarygodną, bo jeżeli nawet zmieniło się poglądy o sto osiemdziesiąt stopni to należałoby przynajmniej w sposób racjonalny tłumaczyć. Zamiast tego mamy do czynienia ze skrajnie różnymi poglądami, od ataku na polski rząd za to, że nie wyraża zgodny na przyjęcie imigrantów do zgodny na ich przyjęcie. Myślę, że jest to kolejny przykład na to jak PO pracuje na swoją niewiarygodność w oczach społeczeństwa.

Tak jak Pan Poseł, tak większość społeczeństwa widzi, że PO zmienia w tym temacie zdanie bardzo często. Ludzie zaczynają się zastanawiać, czy jeśli politycy PO zmieniają zdanie kilka razy dziennie, to czy istnieje możliwość, aby politycy PiS zmienili, nie dziesięć, ale raz?

Jeżeli chodzi o uchodźców stanowisko to jest jednoznaczne, wielokrotnie prezentowane i poparte w określonych działaniach. Od samego początku byliśmy zdeterminowani, że owszem ludziom skrzywdzonym przez wojny trzeba pomagać, ale w ich ojczyznach. Tam ich należy wspierać, a nie wyrywać ludzi z ich kultury i wprowadzać do państw europejskich o zupełnie innej kulturze – byłoby to ze szkodą dla ludzi, przeszczepionych z jednej kultury do drugiej. Mało tego trzeba też wyciągnąć wnioski, a Europa niestety tego nie robi, filozofia multikulti kończy się dla Europy tragicznie. Okazuje się, że z tych doświadczeń zachodnioeuropejskich, przykrych doświadczeń z których wynika, że ludzie z tamtego kręgu kulturowego wcale nie asymilują się, nie przejawiają takiej woli, a wręcz przeciwnie to oni chcą narzucać kulturę - i czynią to dość skutecznie.

W Europie jest coraz więcej enklaw muzułmańskich do których nie może wejść nawet policja. Pokazuje to, że o asymilacji nie może być mowy. Z tego rodzaju doświadczeń z przeszłości, Polska, obecny rząd wyciąga wnioski i stąd w tym kierunku jednoznaczna polityka w tym zakresie. Wielokrotnie powtarzam, że wiarygodność ma się dotąd dopóki się jej nie utraci. Natomiast często te same słowa w różnych ustach mogą znaczyć zupełnie co innego. Jeżeli pewne słowa wypowiada pani premier Beata Szydło, która nie wprowadza nigdy społeczeństwa w błąd – to co mówi wypływa z jej wewnętrznego przekonania i to realizuje. Natomiast bardzo ostrożnie trzeba podchodzić do wypowiedzi tych ludzi, którzy zmieniają poglądy z poniedziałku na wtorek, bo właściwie wtedy nie wiadomo kiedy są autentyczni, kiedy mówią prawdę. Można to zestawić z innymi zabiegami ugrupowań opozycyjnych ( w szczególności mam na myśli PO i PSL). Dla tych ugrupowań – widać to na przestrzeni lat, że – władza jest celem samym w sobie. W związku z tym temu nadrzędnemu celowi podporządkowane jest wszystko, wypowiedzi, różnego rodzaju działania o charakterze socjotechnicznym i pijarowskim. Chodzi im tylko i wyłącznie o to, aby zdobyć i utrzymać władzę, natomiast o Polsce jakoś nie widać i nie słychać.

Dziękuję za rozmowę.