Portal Fronda.pl: Sejm przyjął dziś nową ustawę o aktach stanu cywilnego. Organizacje LGTB są niezadowolone, bo ich zdaniem nowa formuła nie znosi przeszkód, aby uzyskać z urzędu stanu cywilnego zaświadczenia niezbędnego do zawarcia związku za granicą. Ale prawa strona sceny politycznej też jest niezadowolona, bo jej zdaniem teraz łatwiej będzie można uzyskać inne zaświadczenie i też zawrzeć ślub za granicą. To jak to jest z tą ustawą?

Stanisław Pięta: Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwiało się nowelizacji ustawy, ponieważ dotychczasowe przepisy (mam tu na myśli artykuł 217 i 218 KPA) w zupełności wystarczały do uzyskania zaświadczeń w sytuacjach, w których osoba ze względu na swój interes prawny ubiegała się o nie. Zaświadczenie zawierało informację o przeciwwskazaniach do zawarcia związku małżeńskiego. Jeżeli ktoś zamierzał zawrzeć związek małżeński z osobą tej samej płci, to było to wyraźnie zaznaczone.

Co się teraz zmieni?

Rozwiązanie, które chce wprowadzić Platforma, będzie umożliwiało zawarcie związku małżeńskiego (czy związku partnerskiego, w zależności od tego, z jakim państwem mamy do czynienia) - obywatel Polski uzyska zaświadczenie z Urzędu Stan Cywilnego o stanie wolnym. To będzie z pewnością wykorzystywane do obchodzenia polskiego prawa, obchodzenia przepisów Konstytucji. Prawo i Sprawiedliwość nie może zaakceptować takich rozwiązań, bo tak naprawdę oznaczają one łamanie artykułu 18 Konstytucji Rzeczpospolitej.

Dlaczego zatem lobby LGBT nie jest zadowolone z przyjęcia ustawy?

Nie mogę się wypowiadać za środowiska LGBT na temat tego, co im się nie podoba. Dostrzegam pewną furtkę prawną w proponowanym brzmieniu, która będzie wykorzystywana do obchodzenia polskiego prawa. Na pewno środowiska homo-aktywistów chciałyby więcej. Problem, z ich punktu widzenia, polega na tym, że Platforma nie jest jeszcze gotowa na przyjmowanie takich rozwiązań. Wprawdzie w wielu przypadkach otwiera się na ich postulaty (wystarczy wspomnieć choćby o homo-tęczy w Warszawie, zatrudnieniu prof. Małgorzaty Fuszary, jawnej deklaracji Donalda Tuska na temat związków partnerskich). Platforma, jak przypuszczam, chce zrealizować postulaty tego lewackiego lobby homoseksualnego, stopniowo. PiS na taką politykę nie będzie się godził. Wszelkie formuły, umożliwiające polskim obywatelom zawieranie związków jednopłciowych w państwach, które na tego rodzaju związki pozwalają, powinny być przez polskie prawo uniemożliwione.

Rozm. MaR