Paweł Chmielewski, portal Fronda.pl: Dlaczego Platforma Obywatelska nie przeforsowała szumnie zapowiadanego przez siebie odrzucenia prezydenckiego weta wobec ustawy o uzgodnieniu płci? To przejaw jej niemocy, czy raczej wyrachowana taktyka?

Stanisław Pięta, PiS: W mojej ocenie Platforma próbuje przeciągnąć jak największą część tego lewackiego, genderowego elektoratu. Prowadzi podwójne czy nawet potrójne gry.  Gry te mają z jednej strony uchronić ją przed utratą zniesmaczonych wyborców z centrum, a z drugiej pozwolić na przejęcie elektoratu lewicowego. Platforma stała się przez tego rodzaju politykę całkowicie niewiarygodna. Nie jest to jednak problem Prawa i Sprawiedliwości. My jednoznacznie odrzucamy tego rodzaju lewackie postulaty. Uważamy, że są to przedsięwzięcia o charakterze wyłącznie medialnym. Nie ma w ogóle potrzeby przekształcania polskiego prawa w tym kierunku. Te rozwiązania prawne, które funkcjonują od lat, są wystarczające. Natomiast przyjęcie ustawy zablokowanej przez pana prezydenta Andrzeja Dudę pozwalałoby na obchodzenie polskiej Konstytucji. Byłoby swego rodzaju drwiną z prawa rodzinnego.

To Polakom nie zależy na implementacji ideologii gender w kraju? Platforma myśli chyba inaczej.

To, co dzieje się między lewicowymi wyborcami Platformy Obywatelskiej a lewicowymi wyborcami ZLewu jest dla Polaków mało interesujące. Musimy skupić się na reformach gospodarczych, na obniżeniu podatków, na wzmocnieniu pozycji Polski w Unii Europejskiej i świecie. Musimy rozwijać naszą siłę ekonomiczną, tak, by przełamać zagrożenia demograficzne i zachęcić Polaków do zakładania normalnych rodzin. Polacy muszą otrzymać nadzieję na bezpieczną przyszłość we własnym kraju. Myślę, że jesteśmy w stanie to zapewnić. Prawidłowo identyfikujemy zagrożenia: to agresywna polityka Władimira Putina, presja ideologii gender, zupełnie niepotrzebne otwarcie na islamskich imigrantów. Wiemy, jak temu wszystkiemu przeciwdziałać i jak budować bezpieczne państwo, szybko rozwijające się gospodarczo. Chcemy angażować się w zachowanie naszego dziedzictwa religijnego, w obronę tożsamości chrześcijańskiej naszej cywilizacji, szanować polską historię. Przez pryzmat tych zadań patrzymy w przyszłość i chcemy szybko rozwijać polską gospodarkę. Tak, by następne pokolenia nie musiały się za nas wstydzić.

W kontekście ustawy o uzgodnieniu płci mówił pan poseł o próbie obchodzenia konstytucji. Czym jest w takim razie wybór nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Beata Szydło znalazła w tej sprawie bardzo mocne słowa pod adresem działań Platformy…

To jest, panie redaktorze, po prostu skandal. To pokaz pogardy dla polskiego prawa…

Dodajmy, że wszystko jest zgodne z prawem – ale niedawno zmienionym.

…tak, ale to widoczna dla wszystkich manipulacja. Część tych decyzji powinien podejmować już parlament nowej kadencji. Jeśli jednak Platforma Obywatelska myśli, że coś tym zyskuje, to bardzo się myli. Podejmując takie decyzje okazuje strach przed wynikami wyborów i nakręca swój upadek. Już wczoraj sondaże pokazywały, że Platforma ma poparcie poniżej 20 procent. Przez takie zachowania partia ta jedynie pogłębia swoje problemy. Dlatego my podchodzimy do tego spokojnie. Widzimy te manipulacje i nieczyste zagrywki Platformy. Jestem przekonany, że w niczym im to nie pomoże, a wielu Polakom, którzy stali do tej pory z boku, pozwoli otworzyć oczy i zobaczyć, że w Platformie nie ma troski o państwo i Polaków, ale jest próba zawłaszczania jak największej liczby stanowisk. To szkodliwa dla Polski polityka. Widzi to już naprawdę wielu ludzi i mam nadzieję, że wyborcy wyciągną wnioski ze swoich obserwacji.

PiS nie ma jednak obaw, że TK będzie mógł blokować niektóre reformy nowego rządu niewygodne dla oligarchii stojącej za Platformą?

Na pewno będą podejmowane takie próby. Nie jesteśmy jednak bezbronni. Nasze ustawy będą bardzo dobrze przygotowane od strony legislacyjnej. Myślę, że ci sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, którzy chcieliby chodzić na smyczy Platformy Obywatelskiej, nie będą mieli łatwego zadania. 

Dziękuję za rozmowę.