Już ponad miesiąc minął od skazania Józefa O. – oprawcy stalinowskiego, winnego śmierci członków AK, którego sąd skazał na trzy lata więzienia. Nadal jednak pozostaje on na wolności.

Wielu żołnierzy walczących o wolność Polski od komunizmu poległo z rąk takich ubeków jak Józef O. Ich oprawca nadal jednak cieszy się życiem oraz wolnością. Co gorsza – sąd nie rozpoczął nawet procedury, która doprowadziłaby skazanego do zakładu, w którym winien odbyć karę.

Józef O. to były funkcjonariusz Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, którego terenem działania była Kolbuszowa oraz Sanok. W wyjątkowo okrutny sposób walczył z podziemiem niepodległościowym. Według aktu oskarżenia popełnił on zbrodnię komunistyczną, fizycznie oraz moralnie znęcał się nad swoimi więźniami.

„Podczas przesłuchań Władysława S. ubek bił mężczyznę pałką po całym ciele. Gehennę przeżywał również Marian I. Zatrzymany za przynależność do Narodowych Sił Zbrojnych był katowany przez Józefa O. pałką, bity wyciorem od karabinu, rażony prądem” – podaje niezalezna.pl

Niestety jednak do dzisiaj mimo niskiego wymiaru kary nie trafił do więzienia:

„ ‘Akta niniejszej sprawy [...] do dnia dzisiejszego nie zostały zwrócone’ – poinformował nas w miniony piątek sędzia Grzegorz Woźniak, wiceprezes SR w Legionowie. To uniemożliwia wszczęcie procedury wysłania Józefa O. do celi.” – informuje niezalezna.pl

 dam/niezalezna.pl,Fronda.pl