Poseł Kukiz'15, Tomasz Rzymkowski był dziś gościem Polskiego Radia. Na antenie rozgłośni parlamentarzysta, który jest członkiem sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold przekonywał, że były premier, szef Rady Europejskiej- Donald Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. 

W ocenie Rzymkowskiego, cała afera Amber Gold wskazuje, że było zlecenie, aby zniszczyć narodową linię lotniczą i przyszło ono z zagranicy.

Przesłuchanie Donalda Tuska planowane jest na wrzesień. Gość Polskiego Radia jest zdania, że będzie ono kluczowe, ponieważ w momencie wybuchu afery Amber Gold ówczesny premier był zwierzchnikiem szefów wszystkich służb specjalnych w Polsce oraz całej administracji cywilnej. Dlatego możemy mówić o olbrzymiej odpowiedzialności politycznej. 

"Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że w marcu 2012 roku współpracę z OLT Express spółką córką Amber Gold podjął syn Tuska. W tym samy miesiącu stołeczna delegatura ABW rozpoczyna zainteresowanie kwestią OLT"-przypomniał polityk. Jak wskazał członek komisji śledczej ds. Amber Gold, za rządów Platformy Obywatelskiej miało miejsce swoiste zabezpieczenie tematu. 

Ponadto, jak wskazał Rzymkowski, Tusk nie powołał ministra koordynatora ds. służb specjalnych w sposób właściwy. 

"Minister koordynator służb powinien być członkiem Rady Ministrów, ministrem konstytucyjnym, ale bez udziału w konkretnym dziale administracji rządowej. To co miało wówczas miejsce, że Jacek Cichocki był jednocześnie ministrem spraw wewnętrznych ministrem koordynatorem i całą Polska mogła zobaczyć, jaką fikcją było połączenie tych ministerstw"-podkreślił gość Polskiego Radia. 

Tomasz Rzymkowski stwierdził również, że całą aferę można określić wyłącznie jako "działanie mafii". W całą historię, w ocenie posła, zaangażowane były nie tylko polskie służby, ale także obce wywiady. Wskazuje na to choćby "spalenie" 300 mln złotych wydanych na OLT, co miało na celu doprowadzenie do upadku narodowego przewoźnika. 

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl