Do „zacnego” grona „smoleńskich szyderców” z całą pewnością można zaliczyć Tomasza Lisa, który od samego początku kpił z tego tragicznego wydarzenia. Po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość odnosi się wrażenie, że jego agresja przybrała na sile. Zobaczcie sami.

 

Tomasz Lis, „dziennikarz”, który ma swych widzów za baranów

 

„Wojna toczy się o polityczną przyszłość, ale wstępem do niej jest batalia o pamięć o Lechu Kaczyńskim. Daje się nam, nie czekając na wyniki śledztwa,dwie skrajne wersje opowieści o katastrofie w Smoleńsku i o poprzedniej prezydenturze. Prezydentura obśmiewana, ale patriotyczna i skuteczna, a Lech Kaczyński – męczennik, to wersja pierwsza. Prezydentura katastrofalna zakończona katastrofą, której najbardziej prawdopodobnym sprawcą był sam prezydent, to wersja druga. Sęk w tym, że oficjalnym adwokatem tej ostatniej jest wyłącznie ekscentryczny Janusz Palikot. Orędownikami i rzecznikami pierwszej są właściwie wszyscy politycy PiS-u, z prezesem tej partii na czele.” (Wprost 30/2010)

„Słyszę, że nic nowego nie wynika z opublikowanych stenogramów z ostatnich minut lotu prezydenckiego tupolewa. Jasne, nic, w tym sensie, że fakty nie są lekarstwem na paranoję i cynizm. A wyłącznie dzieckiem paranoi lub cynizmu mogą być rojenia o rosyjskim spisku wymierzonym w prezydenta.” (wprost, 24/2010)

„Niedziela upłynęła w Polsce pod hasłem Smoleńsk. Jarosław Kaczyński nie ukrywał, że pragnie zemsty i kultu brata” (11 kwietnia 2016 r.)

„Ten chłoptaś, chłystek, przepraszam ja nie uwłaczam godności posła, bo on tej godności uwłacza bardziej, niż ja mógłbym to w jakikolwiek sposób zrobić który wychodzi i obsztorcowuje gówniarza premiera. Przecież to nie była eksplozja emocji. Chłoptaś sobie to napisał, mocno wciskał długopis w kartkę, wyszedł i wydeklamował. Żałosne to było. Tandeta po prostu.” (Opis: o wystąpieniu posła Mariusza Kamińskiego na posiedzeniu Sejmu poświęconego katastrofie smoleńskiej, źródło: tokfm.pl, 21 stycznia 2011)

„Do zamachu rzeczywiście doszło. Ale nie w Smoleńsku, lecz po Smoleńsku. Do perfidnego zamachu na Polskę i wspólnotę Polaków. Dokonał go Jarosław Kaczyński. Zamach się powiódł. (…) Zwolennicy prawicy uważają, że państwo polskie zawiodło, najpierw doprowadzając do Smoleńska, a potem nie radząc sobie ze śledztwem w sprawie katastrofy. Nieprawica w swej większości ma poczucie, że państwo może i zawiodło, ale wielka narodowa tragedia posłużyła PiS do demolowania instytucji państwa oraz wspólnoty zrodzonej w sobotni poranek 10 kwietnia” (13.04.2015)

„Siedzisz cicho, buzia w kubeł, masz spokój. Ale spróbuj otwarcie mówić, że zamachu nie było, że PiS cynicznie instrumentalizuje katastrofę albo że IV RP była pomysłem całkowicie poronionym – zostaniesz skopany, odsądzony od czci i wiary, zafundujemy ci piekło, rozgrzebiemy życiorys twój i twoich przodków” (20-04-2015)

„Prawdziwym celem "komisji smoleńskiej" jest delegalizacja moralna Donalda Tuska. To jest operacja "Tusk never again in Poland” (05.02.2016)

”W zeszłym roku na czas kampanii prezydenckiej Jarosław Kaczyński zafundował sobie leki uspokajające.” (Wprost 38/2011)

„Nie ma znaczenia, że żadnego zamachu na tupolewa nie było. Dla wielu zamach albo przynajmniej przypisywanie Rosjanom odpowiedzialności za katastrofę są obiektywnie użyteczne. Obiektywnie więc zamach był.” (Wprost 31/2011)

„Pomysł zabijania przez Rosjan nad Rosją w rocznicę katyńskiej tragedii prezydenta z 20-procentowym poparciem, niemal w przededniu wygłosowania go z Pałacu Prezydenckiego, jest całkowicie absurdalny. Nie ma więc motywu.” (Wprost 31/2011)

„Smoleńska tragedia uaktywniła pewną genetyczną skazę występującą u części nadwiślańskiej ludności. Na dziesięciolecia dała pożywkę infantylizmowi, egzaltacji i cierpiętnictwu lubiącym się przebierać za patriotyzm, gotowość cierpienia dla ojczyzny i pragnienie złożenia ofiary na ojczyzny ołtarzu, nawet jeśli mszę odprawia przy nim nie ksiądz Skarga, ale ojciec biznesmen. A więc znowu nam zrobili krzywdę, znowu straszliwy wróg wystąpił przeciw nam, znowu cios w samo jądro polskości zadano z samego jądra ciemności. Wprawdzie 100 ofiar to nie 250 tys., jak w powstaniu warszawskim, ale zawsze to coś.„

„Bo to nie „salonowe media” zmanipulowały naród, obrzydzając mu fantastycznego prezydenta. To pisowskie media postanowiły ogłupić część narodu, stawiając słabego prezydenta na cokoły, opowiadając dyrdymały o zamachu, bredząc o wielkiej manipulacji mediów i o przemyśle pogardy, czyniąc to, nawiasem mówiąc, w tym samym czasie, gdy nakręcały kampanię pogardy wymierzoną w urzędujących prezydenta i premiera.”

„Zamach więc jak najbardziej był. Zamach na zdrowy rozum i najbardziej elementarne poczucie dobrego smaku. Zaczął się 11 kwietnia zeszłego roku. Zamach trwa. I jeszcze długo potrwa.”

„Prawdziwy zamach smoleński zaczął się po 10 kwietnia 2010 r.” (tweet, 10.12.2015)

„10 kwietnia pan Kaczyński na pewno wygłosi "dialogowe", pełne miłości wystąpienie.” (tweet, 24.03.2016)

 

„Politycy PiS, z liderem tej partii na czele, metodycznie demolują akurat to, co w prezydenturze Lecha Kaczyńskiego warte było docenienia i uszanowania.” (Wprost 15/2011)

„Nie ma powodu, by przed Pałacem Prezydenckim stawiać pomnik Lecha Kaczyńskiego. Polska niemal zawsze jest niesprawiedliwa dla żyjących, a często jest niesprawiedliwa także wobec zmarłych. Ale akurat byłemu prezydentowi dała tyle, ile mogła, z wynikającym z traumy po katastrofie naddatkiem. Ma już Lech Kaczyński swój pomnik. Spoczywa między największymi herosami naszej historii. Mało?” (Wprost 15/2011)

„ W najmniejszym stopniu nie usprawiedliwia to rozpętania kampanii nienawiści wobec polskich władz ani uczynienia ze Smoleńska czy to trampoliny do władzy, czy to szansy na zwiększenie nakładu gazety, czy pretekstu do opluwania, szczucia i okładania pięściami wszystkich, co nie dość nasi i patriotyczni. Narodowy dramat szybko zamienił się w dramatycznie ohydną kampanię.” (14/2011)

„Żadnego pomnika przed Pałacem. Żadnego pomnika na Krakowskim Przedmieściu, bo po co ma on rywalizować z Kopernikiem, księciem Poniatowskim, z kardynałem Wyszyńskim, z Mickiewiczem i z Prusem? Pomnik powinien stanąć w parku Saskim. A przez najbliższe pół wieku pamięci o Lechu Kaczyńskim powinien wystarczyć skromny Wawel.” (35/2010)

PODSUMOWANIE

W Tomaszu Lisie, redaktorze naczelnym "Newsweeka", dziennikarzu, którego firma według doniesień medialnych, zarabiała 92 tysiące z naszych podatków  za jeden odcinek programu "Tomasz Lis na Żywo", nie widać chęci wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, dziennikarskiej pasji poszukiwania prawdy, czy łączenia faktów. Widać tylko pogardę i nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości i Polski. Przecież nie trzeba być zwolennikiem PiS, by chcieć dojść do prawdy. To kolejna "ikona", kwaliifikująca się do wezwania prezydenta Andrzeja Dudy. Tylko, czy zwykły człowiek jest w stanie przebaczyć, kiedy nie widać w danej osobie żadnej prawdziwej zmiany i wciąż wypowiada podobne kłamstwa? Spróbujmy...

Karolina Zaremba

Źródła:

http://www.wprost.pl/ar/261960/Wielka-hipnoza/

http://www.wprost.pl/ar/238391/Wariaci-kontra-zdrajcy/

http://www.wprost.pl/ar/206513/Moja-propozycja-w-sprawie-pomnika-poczekajmy-50-lat/

http://polska.newsweek.pl/tomasz-lis-o-katastrofie-smolenskiej-pis-nienawidzi-za-inne-zdanie,artykuly,361436,1.html

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tomasz-lis-jaroslaw-kaczynski-nie-ukrywa-ze-chce-kultu-brata/zftz1s

http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/tomasz-lis-do-zamachu-doszlo-dokonal-go-jaroslaw-kaczynski_581053.html

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,19586756,po-co-pis-powrot-do-smolenska-chodzi-m-in-o-delegalizacje.html

http://www.wprost.pl/ar/255605/Zamach-pozyteczny/

http://www.wprost.pl/ar/239445/Dosc-Ani-kroku-dalej/

http://www.wprost.pl/ar/202435/Wojna-smolenska/