Wielkim marzeniem dla ciężko chorej 10-letniej dziewczynki było zostanie katolicką misjonarką, które udało jej się spełnić tuż przed śmiercią. Teresita Castillo de Diego zmagała się z guzem mózgu aż trzy lata.

Jej historię w liście opisał ks. Angel Camino Lamela, wikariusz biskupi diecezji madryckiej. W lutym odprawiał on mszę w jednym ze stołecznych szpitali. Wtedy tamtejsi kapelani zasugerowali mu, żeby spotkał się z jedną z chorych pacjentek, która następnego dnia miała zaplanowaną operację usunięcia guza mózgu – czytamy na portalu stacja7.pl.

Wyznała księdzu, że jest osobą bardzo wierzącą i kocha Jezusa. Wyjawiła też, że jej wielkim marzeniem było zostać katolicką misjonarką. Bardzo poruszony jej słowami kapłan, pobłogosławił ją i powiedział jej, że od teraz czyni ją misjonarką. Tego samego dnia przyniósł jej krzyż misyjny i dokument potwierdzający, że została przyjęta w poczet katolickich misjonarzy.

To była chwila prostej modlitwy. Dołączyły do nas pielęgniarki i spontanicznie zrobiły nam kilka zdjęć, które pozostaną niezatartym wspomnieniem” – pisze kapłan.

Dziewczynka poprosiła matkę, aby ta zawiesiła krzyż przy łóżku szpitalnym. Jutro zabiorę go na salę operacyjną. Jestem teraz misjonarzem – powiedziała.

Dziewczynka zmarła z powodu guza mózgu kilka dni po tym, jak ksiądz Camino  udzielił jej Eucharystii, namaszczenia chorych oraz umożliwił przyjęcie jej w poczet misjonarzy.

7 marca dziewczynka zmarła, została pochowana następnego dnia. Arcybiskup Madrytu kard. Carlos Osoro był obecny na jej pogrzebie.


mp/cna/stacja7