Tomasz Wandas: Jakim jest Pan człowiekiem? Co jest dla Pana priorytetem?

Kamil „Vanderlea” Bazelak (Strongman i zawodnik MMA): Ciężko mi dokonać, jakiejś obiektywnej samooceny mojej osoby. Jestem człowiekiem kierującym się prostymi zasadami życiowymi. Na pierwszym miejscu we wszystkich stawiam Jezusa Chrystusa, który codziennie wskazuje mi drogę, jaką mam podążać w życiu.

Kiedy i w jakich okoliczność Pan się nawrócił ? Jak wyglądało Pana nawrócenie, czy było spowodowane jakimś konkretnym wydarzeniem, tragedią czy może przyszło spokojnie?

Jak wyglądało moje nawrócenie? Byłem niegdyś człowiekiem zepsutym do szpiku kości, podążającym drogą własnej destrukcji  i niszczenia najbliższych mi osób. Przyczyną mojego postępowania był brak Boga w życiu, nadmiar pieniędzy, dobra materialne, jakie posiadałem. Jeździłem porsche cayenne, miał też kilka innych luksusowych aut, wielki dom. Wpływ na moją demoralizację miały również niewłaściwe wzorce, środowisko w jakim egzystowałem. Kierowała mną pycha, zarozumiałość i dezynwoltura. W owym czasie taki model życia był dla mnie ideałem i nie wyobrażałem sobie żadnej zmiany.

Kiedyś jednak na mojej drodze stanął ksiądz katolicki, który zrobił rewolucję w mojej głowie. Wskazał mi drogę, jaką powinienem iść przez życie. Krytykował to co robiłem, napominał mnie. Po raz pierwszy usłyszałem wtedy o Zbawieniu. Powiedział, abym "szukał w swoim życiu Jezusa". Wtedy po raz pierwszy sięgnąłem po Ewangelię. Moja metamorfoza nie trwała jednak jeden dzień, lecz wiele lat. W międzyczasie straciłem cały majątek. Z milionera stałem się bankrutem. Upadłem na dno. To jednak tylko umocniło moją wiarę. Dzisiaj dziękuję Bogu za to doświadczenie, gdyż ono przyśpieszyło proces mojej przemiany. Dzisiaj jestem innym człowiekiem, w Jezusie Chrystusie.

Jak rozumie Pan słowa Jarosława Kaczyńskiego, że „ręka podniesiona na Kościół to ręka podniesiona na Polskę” i komentarz do tych słów posła PiS Jarosława Sellina, że „Polska nie jest neutralna światopoglądowo, że jest przede wszystkim chrześcijańska, najpełniej w katolickim wymiarze”?

Polska od zarania dziejów jest państwem chrześcijańskim. Od wieków ludzie umierali za nasz kraj, poświęcali swoje życie dla najwyższych wartości, takich jak Bóg, Honor i Ojczyzna. Ręka podniesiona na Kościół, to jednocześnie ręka podniesiona na cały kraj, na wszystkich chrześcijan i patriotów. Polska jest chrześcijańska, ale i wielowyznaniowa. Mamy tutaj katolików, protestantów i prawosławnych, ale pomimo różnic wyznaniowych, ja jestem zwolennikiem jedności wszystkich chrześcijan. Jezus nie dał nam bowiem różnorakich wyznań, ale jedną wiarę chrześcijańską. Dominującym i najstarszym wyznaniem w naszym kraju jest oczywiście katolicyzm, z którym identyfikuje się największa ilość Polaków, ale modlę się o to, aby wszyscy polscy chrześcijanie byli braćmi w Jezusie. Czas zakopać  różnice i kierować się naukami Jezusa Chrystusa i Jego przykazaniami.

Jak patrzy Pan na to, co się dzisiaj dzieje wokół Prezydenta Andrzeja Dudy, to całe zamieszanie i nagonka na jego osobę?

Mainstream medialny zaangażowany nadal w stary układ PO-PSL  i pozostałości po WSI aktywnie zwalcza prezydenturę Andrzeja Dudy. Ma w tym swój cel, albowiem utracił on wielomilionowe dofinansowania, reklamy i ogłoszenia, jakie otrzymywał od rządu Donalda Tuska, a później Ewy Kopacz. Media reżimowe rozdrażnione są poza tym patriotyzmem prezydenta Andrzeja Dudy i wartościami chrześcijańskimi, jakie głosi i którymi się kieruje w swoim życiu. Dzisiaj w modzie, w owych mediach jest bowiem gloryfikowanie dewiacji seksualnych, seksualizacji małych dzieci, promowanie aborcji i in vitro. W wielu programach jednej z reżimowych telewizji jurorami, krytykami kulinarnymi są często zboczeńcy seksualni. Politycy opozycji, z reguły umoczeni w głoszeniu "postkomunistycznych ideałów", szczerze nienawidzą prezydenta Andrzeja Dudy, za to kim jest i co sobą utożsamia. Żaden  z nich pod względem moralności, etyki i wartości życiowych nie dorasta prezydentowi do pięt. Muszą więc leczyć swoje kompleksy bezustannie atakując człowieka, który piastuje najwyższy urząd w państwie polskim.

Jako sportowiec, zawodnik MMA na pewno wyrobił Pan w sobie umiejętność przewidywania ruchów przeciwnika. W jakim kierunku idzie Polska? Będzie dobrze? Uda się wygrać tą bitwę?

Modlę się o to, abyśmy wygrali. Rząd powinien przejmować po kolei różne gałęzie działalności zdominowanej przez układ PO-PSL-WSI i rozliczać kolejne wszystkich aferowiczów, oszustów i krętaczy, ludzi odpowiedzialnych za śmierć polskich patriotów w Smoleńsku i za niszczenie Polski przez ostatnie 8 lat. Nie można im odpuścić, gdyż zbytnia pobłażliwość może się nam wszystkim odbić czkawką.

Jaka Polska się Panu marzy? Jaka powinna być?

Polska moich marzeń, to kraj w pełni chrześcijański, pozbawiony lewactwa demoralizującego dzieci i młodzież. To również silne państwo, które eliminuje reżimowe media, które promują lewactwo i niszczą chrześcijaństwo, patriotyzm i kreują fałszywy obraz polskiej rzeczywistości. Polska powinna być krajem, w którym gloryfikować będziemy Boga i wspierać będziemy chrześcijan ginących męczeńską śmiercią na całym świecie. Świat bowiem o nich całkowicie zapomniał.  Polska moich marzeń to kraj silny gospodarczo i militarnie, wolny i suwerenny, nie dający sobą pomiatać przez Unię Europejską i jej poszczególnych członków. Polska musi być silna, niezależna, a także winna bezwzględnie dbać o swoich obywateli, nierzadko uciskanych przez różne urzędy i instytucje państwowe. Polska nie może też nigdy zapominać o swoich bohaterach, którzy oddali życie za nią w walce z niemieckim i sowieckim okupantem. Polska chrześcijańska idąca za wartościami, jakie głosił Jezus Chrystus to kraj moich marzeń. Tak nam dopomóż Bóg.

 

Bardzo dziękuję za rozmowę