Premier Tusk wyznał w programie Moniki Olejnik że jest za rejestracją związków homoseksualnych w Polsce. Szef rządu podkreślił w Radiu ZET, że zgodziłby się na to, gdyby zależało to tylko od niego. „Nie może być mowy o dyskryminacji z powodu preferencji seksualnych” – mówił w programie "Siódmy Dzień Tygodnia".

Premier odniósł się także do śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. „Fałszywa jest teza, że Polacy oddali Rosjanom śledztwo ws. tupolewa. Nie wyślę wojska po skrzynki i po wrak” – skomentował. Zapowiedział ponadto, że w ramach debaty z Jarosławem Kaczyńskim będzie go uczył „dobrych manier i dobrego wychowania”. „W eksperckich debatach PiS nie będę konsekwentnie uczestniczył. Tylko w pojedynku twarzą w twarz" – zadeklarował.

Donald Tusk wypowiedział się także na temat egzorcyzmów, jakie pod Pałacem Prezydenckim miał odprawiać ks. Stanisław Małkowski. „Nic dowcipnego mi do głowy nie przychodzi. Chyba najlepiej to skomentować z talentem kabaretowym. Mamy ważniejsze sprawy na głowie. Ja to traktuję jako część politycznego folkloru, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić" – skwitował. (Całość rozmowy do odsłuchania TUTAJ)

Na koniec uroczej pogadanki z Moniką Olejnik, premier cyknął sobie „słitfocię z rąsi”, którą pani redaktor szybko wrzuciła na swojego Facebooka. „Oni już nawet nie udają...” – skomentował na Twitterze Dominik Tarczyński. 

Beb/RadioZet/Facebook/Twitter