Jak informuje dzisiejsza „Gazeta Polska Codziennie”, Sąd Rejonowy w Szczecinie skazał Mirosława S., który pełnił funkcję szefa Prokuratury Rejonowej w Pyrzycach. Prokurator wziął 42 tysiące złotych łapówki i biżuterię ze złota za to, że wyciągnął z aresztu syna jego byłej partnerki. Wyrok to trzy lata bezwzględnego więzienia.

Syn Danuty M. został zatrzymany przez policję w 2010 roku za rozbój. Zwróciła się o pomoc do swojego byłego partnera, prokuratora Mirosława S. Ten powiedział, że pomoże, ale „to będzie kosztowało”. Łącznie wziął 42 tysiące i złotą biżuterię. Za 20 tysięcy złotych miał opłacić sędziego. Gdy okazało się, że jej syn nie został wypuszczony, kobieta powiadomiła ABW.

Wszczęto śledztwo pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, które zakończyło się w 2014 r. skierowaniem aktu oskarżenia do sądu przeciwko skorumpowanemu prokuratorowi. Toczący się trzy lata proces przed Sądem Rejonowym w Szczecinie zakończył się w tym tygodniu w miniony wtorek. W ciągu całego procesu prokurator Mirosław S. utrzymywał, że jest niewinny, a jego była partnerka Danuta M. go pomawia. W mowie końcowej domagał się uniewinnienia. Sąd zażądał trzech lat więzienia dla skorumpowanego prokuratora, a także zakazu wykonywania zawodu na 10 lat. Sąd przychylił się do kary wnioskowanej przez prokuratora i wymierzył Mirosławowi S. trzy lata bezwzględnej odsiadki.”

- pisze Gazeta Polska Codziennie. 

dam/GPC,Fronda.pl