A to Polska właśnie! Chciałoby się powtórzyć za klasykiem, gdy patrzy się na skład pewnej znaczącej spółki paliwowej. Czyż nie stanowi ona pięknej alegorii ostatnich lat funkcjonowania naszego państwa?

Spółka Roca Trade to spółka paliwowa, której właścicielem jest niejaki Maksymilian Górniak. Człowiek ten odegrał kluczową rolę w kontrowersyjnej transakcji, w której państwowa spółka Enea zakupiła udziały w niedziałającej linii energetycznej łączącej Polskę i Białoruś. Obecnie w jego spółce paliwowej pracuje wiele znanych osób, w tym takich, które posiadają bogatą kartotekę.

Kogo możemy zobaczyć na liście ważnych osób związanych z Roca Trade? Na przykład Marcina B. szerzej znanego jako podejrzanego przez policję o uczestnictwo w gangu Henryka M. ps. "Lewatywa".

Oprócz niego w Roca Trade i jej spółkach-córkach są takie osoby jak były wiceszef UOP płk Mieczysław Tarnowski, były szef BOR gen. Mirosław Gawor, a także żonę i siostrę byłego komendanta głównego policji Zbigniewa Maja. W spółce jest też wielu byłych funkcjonariuszy ABW.

Żona Maja Elżbieta Binder pytana przez "Gazetę Finansową" o swoje zatrudnienie w spółce Górniaka odparła, że posiada uprawnienia do bycia członkiem rady nadzorczej oraz doświadczenie w korporacji, w lotnictwie i nie znalazła się tam przypadkiem. Potwierdziła też, że w spółce zatrudniony jest Gawor, jednak nie wskazała, kto go polecił.

Marcin B. jest dziś kluczowym pracownikiem grupy. Maksymilian Górniak nie wykluczył w rozmowie z „Gazetą Finansową”, że może zostać nawet udziałowcem. Tłumaczy, że rozmawiał z Marcinem B. i uzgodnili, że w biznesie, który razem prowadzą pracuje uczciwie.

ds/gf24.pl