W niedzielę wieczorem zmarł w szpitalu mężczyzna, który podpalił się przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Znany jezuita, o. Grzegorz Kramer, opublikował dość niepokojący komentarz na temat tej niepotrzebnej śmierci. 

"Panie Piotrze S. mam nadzieję, że w Nim znalazłeś to, o co tak walczyłeś. Dziękuję za odwagę. R. i. P."- napisał na Twitterze duchowny, dodając zdjęcie z miejsca, gdzie 54-letni Piotr S. dokonał dramatycznego aktu, który miał być protestem przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości. 

Zakonnik ostatecznie usunął wpis, który oburzył internautów. Problem w tym, że w internecie nic nie ginie...

 

 

Jezuita, cytatem z ks. Tischnera postanowił wytłumaczyć, co dokładnie chciał przekazać poprzednim wpisem. Również i tutaj rozgorzała dyskusja. Ojciec Kramer, mimo iż z jakiegoś powodu skasował poprzedni wpis, dalej starał się bronić swojego punktu widzenia.

 

 

Internauci przypominali zakonnikowi również to, o czym dokładnie powinien wiedzieć, czyli: czym z punktu widzenia Kościoła Katolickiego jest samobójstwo (KKK określa je jako grzech przeciwko V Przykazaniu Bożemu, które brzmi: "nie zabijaj") i zastanawiają się, czy katolicki duchowny powinien je gloryfikować. Po stronie opozycji totalnej przemilczana jest również sprawa leczenia psychiatrycznego mężczyzny, o której wspominały niektóre media.

Wokół całej sprawy narosła skandaliczna otoczka, pewne środowiska wykorzystują ją politycznie, a szczególnie przykre, że robią to również duchowni katoliccy.

ajk/Twitter, Fronda.pl