Szef liberałów w Parlamencie Europejskim, "kontrowersyjny" Guy Verhofstadt złożył skandaliczny raport dotyczący przyszłości Unii Europejskiej. Były premier Belgii chce zmusić kraje członkowskie UE do ścisłej integracji. Państwa, które nie zgodziłyby się na przyjęcie takiego rozwiązania miałyby status stowarzyszony z Unią.

Polscy eurodeputowani, zarówno z PiS (Kazimierz Michał Ujazdowski), jak i PO (Jacek Saryusz-Wolski) zdecydowanie nie zgadzają się z tym pomysłem.

"Pół żartem pół serio powiem, że to jest taka koncepcja Unii Europejskiej, w której pozostanie Bruksela i Flandria. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby inne państwa się z tym pogodziły(...) To jest wizja Europy Środkowej poza Unią, to jest wizja Unii Europejskiej okaleczonej, która właściwie żegna się z Polską i Europą Środkową"-powiedział europoseł PiS w rozmowie z Polskim Radiem dodając, że Verhofstadt, mimo poglądów przeciwnych do eurosceptyków, osiągnie w ten sposób oczekiwany przez nich efekt.
 
"Wzywanie dzisiaj do podziału Unii na szybki pociąg i maruderów, czyli na dwie co najmniej grupy, to jest recepta na klęskę"-powiedział z kolei eurodeputowany PO. Zdaniem Jacka Saryusza-Wolskiego nie jest to dla Europy najlepszy czas na rewolucyjne pomysły.-"Jeżeli jesteśmy w łodzi i jest sztorm, to się łodzią nie chybocze. Jeśli stoimy na lodzie i ten lód trzeszczy to nie podskakujemy, bo się ten lód załamie" .
 
Już po wakacjach eurodeputowani zajmą się raportem autorstwa Verhofstadta. "Krajobraz po Brexicie" nurtuje także przywódców państw członkowskich. W połowie września na Słowacji ma odbyć się ich nieformalne spotkanie w tej sprawie. Bez premier Wielkiej Brytanii.
 
JJ/źródło: Polskie Radio