Protesty pod Sejmem, Pałacem Prezydenckim, żegnanie Rzeplińskiego. To jeszcze nic. Dziś KOD postanowił nawet uniemożliwić Jarosławowi Kaczyńskiemu odwiedzenie grobu jego brata. Obrzydliwość tych zachowań zaczyna przekraczać wszelkie możliwe granice.

Dziś wieczorem Jarosław Kaczyński udał się na Wzgórze Wawelskie, chciał odwiedzić grób swojego brata, Lecha Kaczyńskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Niestety, usiłowali mu w tym przeszkodzić „obrońcy demokracji”, krzycząc:

„Wolność, równość, demokracja”,

oraz:

„Solidarni z opozycją”.

Kilkanaście osób siedziało na podjeździe, niektóre osoby położyły się tam, by uniemożliwić dojazd do Wzgórza. Policja musiała ich usunąć siłą. Zapewne znów liczyli na to, że uda im się nagrać jakiś „atak”. Jarosław Kaczyński oraz premier Beata Szydło wjechali na Wzgórze „Bramą Herbową”, a za nimi rozległy się okrzyki „Tchórz, tchórz, tchórz!”

Co ważne, do tego, by zaatakować dziś w Krakowie Jarosława Kaczyńskiego, nawoływał Jan Hartman na swoim profilu na portalu Twitte:

fot. Twitter

Pod Wzgórzem Wawelskim doszło do przepychanek z policją

Podobnie KODziarze zachowali się wobec wicemarszałka Sejmu, Ryszarda Terleckiego, któremu blokowali możliwość wjazdu na Wzgórze.

To wyjątkowo podłe, by uniemożliwić odwiedzenie grobów bliskich. Szczególnie, że prezes PiS każdego 18. Dnia miesiąca przyjeżdża na Wawel w tym celu – to miesięcznica pogrzebu pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.

 dam/PAP,Fronda.pl