Skandaliczna reklama alkoholu pojawiła się w mediach społecznościowych. Na szczęście szybko została wycofana... szkoda, że w ogóle komuś przyszło do głowy wykorzystać takie zdjęcie w takim kontekście...

 

"31 sierpnia 1982 r. władza komunistyczna dopuściła się w Lubinie zbrodni, która na zawsze pozostanie w sercach i umysłach zarówno mieszkańców tego miasta, jak i wszystkich Polaków. W wyniku działań milicji i ZOMO od kul zginęły 3 osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Pamięć o ofiarach stanu wojennego jest ważna dla przyszłych pokoleń. Nie można dopuścić, by zapomniano o Michale Adamowiczu, Andrzeju Trajkowskim i Mieczysławie Poźniaku, którzy zginęli z rąk "władzy ludowej". Nie można też pozwolić, by zapomniano o tych, którzy swymi decyzjami przyczynili się do śmierci niewinnych ludzi.

Na stronie www.lubin82.pl autor, jak sam pisze "postanowiłem zamieścić swoje zdjęcia z tamtego okresu, zebrać publikacje dotyczące tragicznych wydarzeń oraz udokumentować wystawy i wydarzenia związane pośrednio lub bezpośrednio z tragicznymi wydarzeniami. Będę wdzięczny za pomoc i nadsyłanie materiałów lub linków do archiwalnych zasobów internetowych, do których nie udało mi się dotrzeć."

"Zanim w tym dniu zacząłem fotografować, normalnie, po ludzku bałem się. Tłumu - że weźmie mnie za ubeka, milicji - że mnie zwinie i spałuje. Dopiero, gdy ktoś, z kim razem uciekałem przed szarżującymi zomowcami, zawołał "Panie, fotografuj pan to skurwysyństwo!", odważyłem się przyłożyć aparat do oka." - w ten sposób opisuje swoją pracę.

"Najważniejsze zdjęcie mojego dotychczasowego życia - grupy mężczyzn niosących śmiertelnie rannego Michała Adamowicza - zrobiłem biegnąc razem z nimi. Chwilę wcześniej sfotografowałem ludzi nachylających się nad leżącym człowiekiem, widać między nimi zakrwawioną głowę. Byłem wtedy w jakimś amoku, moja pamięć tego prawie nie zarejestrowała." - tłumaczy.

"Dopiero następnego dnia, gdy wywołałem filmy i zrobiłem powiększenia, zobaczyłem scenę, przy której naprawdę zabiło mi serce. Zrozumiałem, czego byłem świadkiem - na moich oczach zamordowano człowieka." - dodaje...

Firma wydała następujące oświadczenie:

W imieniu zespołu Extra Żytniej najmocniej przepraszamy wszystkich, których uraziliśmy naszą publikacją. Pragniemy podkreślić, że publikacja takiej fotografii nie była wynikiem braku szacunku, a naszej nieświadomości.  Popełniliśmy błąd i teraz za niego przepraszamy. Dopełnimy wszelkich starań, aby taka sytuacja się nie powtórzyła.

KZ/ www.lubin82.pl/Krzysztof Raczkowiak / twitter.com