To już przerasta wszelkie ludzkie pojęcia. Rodzice dzieci, które zostały zaatakowane wulgaryzmami przez nauczycielkę języka polskiego oburzeni. Ich dzieci przyniosły do domu wycinki z prasy i książek jakie pani nauczyciel kazała wkleić dzieciom do zeszytów. Okazało się, że nauczycielka na lekcji języka polskiego postanowiła uczyć dzieci rozróżniania spółgłosek i samogłosek na przykładzie tekstów, zawierających m.in. takie zwroty jak: "Idź p…l swoją matkę!", "P..l się Hitlerze", "Cześć rasiści".

Jak się okazuje, nauczycielka to wykwalifikowany pedagog od edukacji wczesnoszkolnej z wieloletnią praktyką. – Jesteśmy w szoku. Jak można coś takiego przygotować dla małych dzieci? – pytała w rozmowie z portalem haloursynow.pl oburzona szefowa Rady Rodziców w Szkole Podstawowej nr 16 im. T. Halika na Kabatach. Rodzice nie zamierzają odpuścić sprawy. Według nich, nauczycielka złamała przepisy Karty Nauczyciela i ustawy o systemie oświaty. Zamierzają interweniować w urzędzie miejskim, urzędzie dzielnicy, a także w kuratorium oświaty.

Dyskusyjne wydaje się być także stanowisko dyrektorki szkoły, która – zdaniem rodziców – nie zareagowała adekwatnie do sytuacji. Dyrektor Iwona Grelka miała przeprosić za zaistniałą sytuację i obiecać obserwację nauczycielki.

mod/haloursynow.pl/onet.pl