Skąd Andrzej Duda weźmie pieniądze na swój program - między innymi stąd:

 

1. Parę dni temu bez specjalnego rozgłosu w mediach pojawiło się omówienie raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) o ściągalności podatków przez polską administrację podatkową.

Ministerstwo Finansów się nim nie chwali, choć został sporządzony w ostatnich miesiącach na jego zamówienie, bo raport nie zostawia suchej nitki na funkcjonowaniu administracji podatkowej w naszym kraju.

Główną konkluzją raportu MFW jest stwierdzenie, że polska administracja podatkowa słabo sobie radzi sobie ze ściąganiem podatków, a te słabe wyniki są sprzeczne z tym co osiągają w tym samym czasie służby skarbowe w innych krajach UE.

2. MFW badał wydajność podatkową z 4 głównych podatków: VAT, akcyzy, PIT i CIT w latach 2007- 2014 i stwierdził, że od 2008 roku wydajność ta wyraźnie spada, choć nie ma ku temu wyraźnych powodów, z roku na rok rośnie PKB, mamy również do czynienia z corocznym wzrostem cen, wzrastały także stawki podatkowe (VAT i akcyzy) a także obciążenia podatkiem PIT (ze względu na likwidację ulg podatkowych i brak waloryzacji progów podatkowych).

Relacja ta wyraźnie rosła w latach 2005-2007 z 15,9% do 17,5% PKB, a już od 2008 roku zaczęła gwałtownie spadać aż do 13,1% PKB w 2013 roku, a w roku 2014 miała wzrosnąć zaledwie do13,5% PKB.

Ta różnica pomiędzy najlepszą wydajnością w 2007 roku i przewidywaną na rok 2014 wynosi aż 4% PKB, co w warunkach tego roku oznacza, że do budżetu państwa wpłynęło o blisko 70 mld zł mniej niż powinno wpłynąć przy utrzymaniu wydajności z roku o najlepszej wydajności (1% PKB w cenach bieżących w 2014 17,4 mld zł).

A więc co roku polski budżet tracił kilkadziesiąt miliardów złotych niezapłaconych podatków i to głównie w związku ze słabościami służb skarbowych i poważnymi błędami w nowelizacjach ustaw podatkowych.

3. Największe problemy MFW dostrzega w płatnościach podatku VAT i podatku CIT.

Eksperci powołują się tutaj na dane pochodzące z Komisji Europejskiej według, których unikanie płacenia głównego źródła dochodów budżetowych czyli podatku VAT, wzrosło w Polsce z 18% potencjalnego poboru VAT w 2010 do 25% w 2012.

To oznacza, że wpływy z VAT w Polsce w 2012 roku były niższe, aż o 1/4 od tych, które powinny znaleźć się w budżecie państwa (dochody z tego tytułu wyniosły około 120, powinny wynieść około 160 mld zł, a więc były o 40 mld zł mniejsze).

4. Poważne problemy występują w zbieraniu podatku CIT. Otóż w roku 2008 podatek CIT płaciło w naszym kraju 312,4 tysiąca firm i w każdym olejnym roku ich ilość rosła od kilku do kilkunastu tysięcy, by w roku 2013 osiągnąć lekko ponad 400 tysięcy.

Podobnie jest z przychodami jakie osiągają te firmy. W 2008 roku było to niewiele ponad 3 biliony złotych, a w roku 2013 przychody te przekroczyły znacznie kwotę 5 bilionów złotych czyli zostały prawie podwojone.

Natomiast wpływy z podatku CIT osiągnęły w 2008 31,2 mld zł z kolei w latach 2009-2010 uległy znacznemu zmniejszeniu do poziomu odpowiednio 25,5 mld zł i 28,9 mld zł z powodu wyraźnego spowolnienia wzrostu gospodarczego, by później znowu urosnąć do 31,5 mld zł, a w latach 2012 – 2013, znowu zmalały do poziomu 28 mld zł.

Tu wprawdzie różnica nie pomiędzy największymi wpływami, a tymi z roku 2013 wynosi 3-4 mld zł ale z wpływami z CIT mamy kłopoty od początku jego obowiązywania.          

Widać to choćby w ustaleniach Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych wg. których tzw. afera Junckera (rozliczanie 340 korporacji w Luksemburgu wg symbolicznych stawek podatku CIT, zamiast w krajach w których osiągały dochody), kosztowała pozostałe 27 krajów członkowskich około 150 mld euro rocznie, w tym Polskę około 4,5 mld euro rocznie a więc około 20 mld zł.

5. MFW zaleca Polsce zmianę organizacji aparatu skarbowego, pilne przygotowanie strategii modernizacyjnej aparatu skarbowego w tym utworzenie jednego urzędu skarbowego dla dużych podatników (około 1000 firm ,które odpowiadają za blisko 50 % wszystkich wpływów podatkowych).

Z zaleceń MFW nie wynika wcale zalecenie zwiększenia kontrolowania małych i średnich podatników (skwapliwie realizowane obecnie przez urzędy skarbowe i urzędy kontroli skarbowej), a podatników dużych i tych, które funkcjonują w branżach dużego ryzyka podatkowego głównie w zakresie podatku VAT (chodzi o nasilające się zjawisko wyłudzeń VAT w przestępstwach karuzelowych związanych z fikcyjnym eksportem, a także zajmujących się produkcją i obrotem towarami akcyzowymi).

Widać więc, że tylko wola polityczna aby takie zmiany wprowadzić (koalicja Platformy i PSL-u nie ma jej od 8 lat), pozwoli na osiąganie w ciągu najbliższych 2-3 lat dochodów podatkowych o 60-70 mld zł większych niż są osiągane obecnie.

Prawo i Sprawiedliwość wie jak to zrobić bo za jego rządów w 2007 roku wydajność podatkowa była najwyższa po roku 1990 i to właśnie między innymi stąd będą pochodziły środki na realizację programu, który tak konsekwentnie od 4 miesięcy, przedstawia kandydat na prezydenta Andrzej Duda.

Zbigniew Kuźmiuk