Palikot na konferencji prasowej zachwalał Gibałę mówiąc, że "to młody człowiek, który z dalekiego miejsca dostał się do parlamentu". Podkreślał też, że był skonfliktowany z szefem małopolskich struktur PO Ireneuszem Rasiem. „Miesiąc trwały przepychanki, my prosiliśmy go, żeby nie występował, on szukał tych argumentów, starał się zostać w Platformie Obywatelskiej, bo to jest bardzo trudna decyzja” - mówił Palikot. Sam Gibała, który do PO należał od ośmiu lat, podkreślał, że odejście z PO było dla niego "bardzo trudną decyzją". „Jest wiele rzeczy, których nigdy nie będę żałował”- zaznaczył poseł- informuje TVN24. Gibała dodał, że pojawiał się coraz większy rozdźwięk między nim a PO. Jako przykład podał  kwestie ACTA oraz tzw. poprawki Rockiego (do ustawy ograniczającej dostęp do informacji publicznej). „Przyczyną było przekonanie, że PO odeszła od tych idei, które leżały u jej podstaw. PO odchodzi od wartości obywatelskich i rynkowych. (...) Te dwa fundamenty stanowiły o naszej tożsamości” – mówi nowy nabytek Palikota. Posłowie PO nie przebierają w słowach, określając to co zrobił Gibała. Agnieszka Pomaska napisała na Twitterze: "Poszedł swój do swego. Ciekawe, kiedy zrozumieją, że za kasę nie wszystko można kupić i ze polityka to gra zespołowa, a nie cyrk egocentryków" - napisała na Twitterze. Gibała od zawsze był znany ze swoich bardzo liberalnych poglądów, które różniły go od słynnego wuja. Gibała popiera eutanazję i In vitro. Dziś podkreślił też, że ważna dla niego jest sprawa świeckości państwa. Przypomniał, że jako jeden z nielicznych posłów PO nie dodał do poselskiej przysięgi słów "Tak mi dopomóż Bóg".



34-letni Gibaław 2011 roku, startując w Krakowie z 19. miejsca, po raz pierwszy dostał się do Sejmu. Gazeta Krakowska informuje, że „Gibała jako przewodniczącym krakowskiej PO był w konflikcie z wieloma działaczami. W styczniu członkowie zarządu krakowskiej PO zaapelowali do Gibały, by podał się do dymisji. Nieoficjalnie mówiło się, że przeciwko przewodniczącemu opowiedzieli się zarówno członkowie zarządu kojarzeni z szefem małopolskich struktur PO posłem Ireneuszem Rasiem, jak i osoby uznawane za stronników obecnego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Uznane zostało to za niespodziankę. Gibała prywatnie jest bowiem siostrzeńcem Gowina i był uważany za jego politycznego sprzymierzeńca”.

 

Ł.A/TVN24/Gazeta Krakowska