Nie powinniśmy wyłącznie liczyć na NATO, lecz przede wszystkim skupić się na budowaniu własnej, silnej pozycji w regionie – uważa analityk. Pozycja Polski jest kluczowa dla sytuacji w Europie Środkowej. Jako najważniejszy kraj regionu jesteśmy gwarantem pokoju w strefie buforowej, która rozciąga się od Krajów Bałtyckich po Rumunię. Dlatego zdolności obronne naszego kraju są niezwykle istotne dla powstrzymywania imperialnych zapędów Rosji.

Friedman uważa, że stanowisko Polski wobec Rosji jest dużo bardziej przewidywalne od stanowiska wciąż wahających się Niemiec. Powinniśmy sobie zdać ostatecznie sprawę, że relacje na Wschodzie są dużo ważniejsze dla nas, niż np. dla krajów z południa Europy. Dlatego w kwestiach militarnych musimy przede wszystkim liczyć na siebie i dbać o własne zdolności obronne, niż polegać na czczych deklaracjach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jako wiarygodny partner wojskowy możemy natomiast liczyć na indywidualne wsparcie Amerykanów – uważa analityk.

Polska powinna być na tyle silna gospodarczo i militarnie, nie tylko po to, aby odgrywać rolę regionalnego mocarstwa, ale także, aby móc skutecznie opierać się obcej agresji prze co najmniej 3 miesiące. Gdy nasze zdolności wojskowe będą rokowały aby być partnerem US Army, możemy liczyć na rozlokowanie amerykańskich wojsk sojuszniczych w naszym kraju.

Politolog natomiast przestrzega przed wyolbrzymianiem konfliktu na Ukrainie, który uważa za przejściowy kryzys, wskazując na współuzależnienia obu krajów oraz fakt, że równie istotne interesy Rosja posiada w krajach azjatyckich takich jak Gruzja, Azerbejdżan czy Turkmenistan.

W żywotnym interesie Polski leży zaś bezpieczeństwo Estonii, Łotwy i Litwy. Dlatego jak najszybciej powinniśmy sobie uświadomić, że w zasadzie nasz los leży w naszych rękach, a na pomoc będziemy mogli liczyć wyłącznie wtedy, gdy jej niesienie będzie miało jakikolwiek sens. Tak działo się właśnie w historii, gdzie zarówno w I i II wojnie światowej Amerykanie angażowali się bezpośrednio, ale nie od razu, tylko w kluczowych fazach konfliktu. 

Tomasz Teluk