- Jestem dobrej myśli, bo mamy tajny zasób głosów nieuwzględniany w sondażach, mianowicie kilkaset tysięcy Polaków głosujących za granicą. Oni mogą zdecydować o zwycięstwie - powiedział w kontekście wyborów prezydenckich Radosław Sikorski w rozmowie z serwisem wiadomo.co.

Przypomnijmy, że większość sondaży wskazuje na Andrzeja Dudę jako zwycięcę I tury wyborów prezydenckich, na kolejnych pozycjach plasują się zazwyczaj Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia. W odniesieniu do II tury wyborów większość sondaży wskazuje na przewagę Andrzeja Dudy nad potencjalnym kontrkandydatem wynoszącą kilka punktów procentowych.

- Najwyraźniej pierwszy obywatel zaczyna być nerwowy, bo cały system jego władzy i przejmowania instytucji wisi na kilku posłach i prezydencie, a sondaże stały się mniej łaskawe dla partii rządzącej - powiedział Sikorski na temat Jarosława Kaczyńskiego.

Sikorski w niesalonowych słowach skrytykował także Dudę. - Wszyscy widzimy, jak to by było mieć prezydenta, którego nie trzeba by się wstydzić, który w Europie miałby coś do powiedzenia i który nie byłby żałosnym popychadłem partyjnym. Ja dziś zbierałem podpisy dla Rafała Trzaskowskiego u siebie w Bydgoszczy i miło było widzieć tyle entuzjazmu - powiedział.

g/dorzeczy