- Marzyłbym o wielkim bloku koalicyjnym z Petru i PSL – wyznał Tomasz Siemoniak w radiu RMF.

Tomasz Siemoniak został zapytany przez Konrada Piaseckiego, czy możliwe jest w przyszłości połączenie Platformy i Nowoczesnej i stworzenie wspólnej partii.

– Ja bym tego nie wykluczył – odpowiedział ustępujący szef MON. - Bardzo wiele nas łączy, jest nam naturalnie blisko. Lubię, szanuję Ryszarda Petru, osiągnął sukces. Możemy tworzyć z Ryszardem Petru i PSL bardzo mocny blok opozycyjny.

Piasecki dopytywał, czy możliwe jest stworzenie „wielkiej koalicji” przy okazji następnych wyborów. – Marzyłbym o czymś takim. Wydaje mi się, że nowy szef PSL to również osoba, z którą się będzie świetnie współpracowało. I liczę, że taki blok PO-PSL-Nowoczesna pokaże, co potrafi – przyznał Siemoniak.

Odniósł się też do wyborów wewnętrznych w PO. Jak przekonywał, „dyskusja o PO w mediach powinna ją wzmacniać, a nie osłabiać”.

- Ja będę wspierał PEK, bo uważam, że to najlepsza osoba do tej funkcji – mówił polityk kojarzony z obozem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Minister obrony mówił ponadto o zbliżającym się szczycie Rady Europy na Malcie.

– Mógłby na szczyt RE na Malcie pojechać prezydent Duda lub przesunąć pierwsze posiedzenie Sejmu na inny dzień, by na Maltę mogła lecieć PEK. Polska nie może sobie pozwolić na puste krzesło. Nie wyobrażam sobie, by reprezentował nas inny kraj, to zbyt ważna sprawa – mówił Tomasz Siemoniak.

Skrytykował też plany powierzenia MON Antoniemu Macierewiczowi

– To kandydatura podziału i awantury – ocenił.


KJ/300polityka.pl